REKLAMA
Witam,
chciałbym zasięgnąć Waszej rady.... mianowicie w moim Santa FE 2.0 CRDI 113KM 2001r. od jakiegoś czasu, rano, troszkę dłużej trzeba było kręcić żeby odpalił. Teraz jak ranki są chłodniejsze miał jeszcze trudniej i w końcu doczekałem się, że nie odpalił rano. W aucie sam w swoim zakresie wymieniłem filtr paliwa, akumulator i świece żarowe..... jest teraz lepiej ale to jeszcze nie tak jak powinno być. Teraz jest tak że robi kilka obrotów i powiedzmy, że już powinien odpalić to mija jeszcze z 1-2 sekundy i po tym jakby się rozkręcał, coraz szybciej, jakby mieszanka wybuchała nie na wszystkich garach i coraz szybciej i w końcu załapuje.....
Może coś pomożecie, chcę zrobić jeszcze próbę przelewową, może któryś leje [dodam, że w ogóle nie kopci i z przyspieszeniem raczej nie ma problemów] i chyba po tym zabiegu oddam auto do mechanika... tylko w mojej okolicy to dobrego od diesla to ze świecą szukać :[
Mam jeszcze pytanko odnośnie ciśnienia w szynie, czy wysokie ciśnienie utrzymuje się tam po zgaszeniu silnika, czy pompa wysokiego ciśnienia szybko nabija ciśnienie takie jakie jest potrzebne do rozruchu???
Z góry dzięki za pomoc