REKLAMA
Witajcie!
Mam następujący problem z moją Cordobą.
Od kilku dni mam problem z odpalaniem silnika na zimnym wygląda to tak:
Jak autko postoi trochę (12h) i chcę je odpalić (temperatura na dworzu oscyluje od -5 do +3) to rozrusznik kręci i kręci ale silnik nie chce załapać. Kilkukrotne odpalanie nic nie daje.
Ostatecznie pomaga odpalenie na holu. Wtedy śmiga na początku lekko wpada w wibracje a później jak się nagrzeje to jest ok. Jak popracuje z 3-5minut i go zgaszę to odpala prawidłowo. Tak samo po dłuższej pracy. (oczywiście odpalam na benzynie).
Kiedy ostygnie i chcę go odpalić np. po 2-3h to odpala ale jak minie więcej czasu to już dzieje się tak jak podałem wyżej.
I teraz mam problem: czy może chodzić o świece / kable do nich? Bo jeśli o pompę chodzi to pracuje... Jakieś sugestie gdzie zacząć sprawdzanie?