REKLAMA
Witam wszystkich!
Wsiadam sobie rano do samochodu, odpalam i jadę tak ze 30 m i nagle zaświeca się kontrolka od świec żarowych- samochód gaśnie. Kręcę rozrusznikiem- odpala. Powtarza sie tak 3 razy. Za 4 razem próbuję odpalić kręcę i nic. Włączają się awaryjne (autoalarm)Próbuję znowu tak ze 2 razy i w końcu gasną kontrolki. Pomyślałem może akumulator, biorę na noc do ładowania, rano wkładam zaświecają się światła i kontrolki, przekręcam kluczyk na zapłon i wszystko gaśnie. Próbuje znowu i nic się nie świeci. Próbuję wieczorem od kolegi za pomocą kabli z jego akumulatora i znowu zaświecają się światła i kontrolki, Przekręcam na zapłon i wszystko gaśnie.
Więc jak myślicie co to takiego - zgon komputera, zwarcie gdzieś ... ???