17 Kwi 2010, 09:15
Witam. Dwa lata temu kupiłem nowego z salonu seata leona. Silnik 1.9 TDI. Fabrycznie miał 105 koni, ale zrobiłem oryginalny chiptiuning i jest 135. Samochód stał dłuższy czas na parkingu z resztką ropy, gdyż mam służbowy. Moja żona z synem chciała pojechać do ciotki. Przed tym zatankowała przez przypadek !!BENZYNY!! za 20zł po czym przejechała około 15 km. Wszystko chodziło dobrze, samochód nie mulił. Wracając do domu wstąpiła do supermarketu. I tu się zaczęło. Wróciwszy ze sklepu, siedząc już za kółkiem samochód nie chciał odpalić. Dopiero za 3 razem duszenia się udało. Zastanawiali się o co chodzi. Na szczęście mój mądry syn spojrzał na paragon i spostrzegł się, że żona zatankowała benzynę, zamiast ropy. Żona była strasznie zdenerwowana, więc syn postanowił zatankować 31 litrów już prawidłowej mieszanki za tyle pieniędzy ile im zostało z zakupów i pojeździć trochę samochodem w celu spalenia trochę tego świństwa. Dobrze zrobił? Bo jednak co jak co, ale samochód jest świeży i nie chciałbym go naprawiać.. Bardzo proszę o pomoc!!..
Marcin;)