REKLAMA
Witam.
Przejrzałem wszystkie tematy podobne do mojego jakie znalazłem w internecie i odpowiedzi nie znalazłem więc opiszę wszystko po kolei.
Seata kupiłem nieco ponad rok temu. Wtedy chodził cichutko. Po jakimś czasie tylko i wyłącznie przy prędkościach od 80 do 100 km/h (na V biegu) było słychać, że powstała dziura w tłumiku środkowym. Następstwem tego po kolejnym miesiącu już po lekkim dodaniu gazu auto chodziło jak czołg. Tak więc wymieniłem tłumik środkowy (wyrób rzemieślniczy. Byłem wtedy w Anglii i mówiąc poważnie tłumika od jakiegoś porządnego producenta ciężko było znaleźć). Po wymianie auto chodzi ciszej ale nieznacznie. Po dodaniu gazu ewidentnie między siedzeniami przebija się dźwięk jakby dziurawego tłumika z tym, że raczej wszystko jest szczelnie. Z kolei przy wkręceniu na obroty rzędu 5tys./min i puszczeniu gazu, żeby auto hamowało silnikiem dzieje się coś niezwykłego. Mianowicie plastik między przednimi siedzeniami wpada w niesamowite drgania tak, że monety leżące tuż za ręcznym brzęczą dość głośno. Po spadku obrotów do 4tys./min drgania ustają ale dźwięk "czołgu" pozostaje. Czytając fora doszedłem do wniosku, że problem taki jak u mnie po wymianie tłumika środkowego tyczy się tylko aut z silnikami jak ten w moim Seacie (BZB 105KM). Ludzie wywalali/zmieniali katalizatory, zmieniali sondy lambda, a głośny dźwięk i drgania pozostawały.
Reasumując jest to ewidentnie wina środkowego tłumika. Tak więc dwa pytania. Pierwsze - miał ktoś taki problem i go rozwiązał? (być może wina leży gdzie indziej)
Drugie - może mi ktoś polecić bardzo dobry tłumik? A raczej producenta? Bo już nawet chodzi mi po głowie zamówienie oryginalnego, a takiego nawet przez internet nie mogę znaleźć (do najbliższego ASO mam 150km; jestem z Białej Podlaskiej)
Pozdrawiam