Cześć!
Będę przymierzał się na wiosnę do kupna nowego samochodu. Jeżdżę głównie po mieście, 5-10 tysięcy rocznie przebiegu. Obecnie mam typowy miejski samochód, ale zdarzają mi się co miesiąc dłuższe wyjazdy, a w okresie wakacyjnym jeszcze częściej. Jazda takim samochodem jest męcząca, 75 koni również nie pozwala na pewność przy wyprzedzaniu. Oprócz tego jestem młody i chciałbym się trochę pocieszyć samochodem
Budżet: między 30-50 tysięcy
Roczny przebieg: 5-10 tysięcy km - 70% miasto, 30% trasy
Zastanawiam się głównie nad jakimś sedanem w benzynie, od 180 koni wzwyż.
Spalanie nie jest jakoś super istotne - istotna dla mnie jest względna
bezawaryjność, oraz akceptowalne koszty serwisu. Tutaj jako przykład podam ostatni serwis mojego obecnego samochodu = klocki i tarcze przód, bębny tył - całość z robocizną wyszła mnie 1330 zł, filtry 90 zł.
Zastanawiam się nad:- niestety sporo tego jest - ze względu na rozpiętość budżetu oraz setki opinii i komentarzy które przeczytałem - jedni chwalą samochód X, ganią Y, na innym forum na odwrót
-
Lexus - IS 250 - można kupić już za 30 tysięcy z rocznika 2006. Widziałem też za 48 tysięcy z rocznika 2009 z dość niskim przebiegiem. Ogólnie z tego co wyczytałem to porządne auto, jedynie czasem problemy z nagarem - zestaw filtrów koło 120 zł - jakieś tarcze P+T z klockami firmy ATE 1000 zł
-
Lexus IS350 - szukać takiego cuda po forach, może przez rok się coś trafi w moim budżecie zadbanego? Podobno serwis to jedno i to samo co IS250 jesli chodzi o koszta
-
Lexus GS300 - tutaj np widziałem rocznik 2010 za 48 tysięcy (1 właściciel, ASO, 100 parę tysięcy przebiegu) - części podstawowe w cenie podobnej z tego co widzę do ISa - z drugiej strony czytałem że koszty są horrendalnie wysokie, jak to w końcu jest?
-
Volvo S60/V60 i S80 - 2 generacja - jakakolwiek benzyna +200km
-
Volvo C70 - 2 generacja - 2.4T - wiem że to kabriolet, lecz z podniesionym dachem miejsca w bagażniku jest sporo, 4 osoby też się zmieszczą, na pewno dużo większy samochód od mojego obecnego - na plus małe przebiegi - na minus - jak na 230 koni to słabo to jedzie i dużo pali. Martwi mnie też serwis samego dachu - czy takie coś jest drogie, częste?
-
Mercedes Benz C klasa W204 - tutaj nie udało mi się za dużo znaleźć informacji - jedni piszą że z kompresorem lepsze, drugie że z turbo - no i piszą o wątpliwej bardzo jakości wykonania wnętrza - jak tutaj jest?
-
BMW 3 E90/E92 - kusi mnie wersja coupe - silnik R6 (bez turbo) - z tym samochodem mam największy problem - wiele tematów jest na temat awaryjności silników N52, w N53 bardzo wysokie koszty naprawy/wymiany wtryskiwaczy, ale z drugiej strony na forach nie brakuje osób twierdzących, że BMW wcale tak się nie psuje plus przewyższa każdy z wymienionych wyżej samochodów osiągami i wrażeniami z jazdy
BMW 5 E60 - ta sama sytuacja co z E90
Wiem, że niektóre z wymienionych samochodów są dość duże jak na miasto - jestem tego świadomy. Wiem też, że moja wiedza nie jest za duża - nie będę ukrywać, że ciężko to ogarnąć czytając tylko fora. Stąd moja prośba o doradzenie w wyborze samochodu - co będzie w miarę bezawaryjne - jednocześnie najtańsze w naprawach. Jak mówiłem 2 litry spalania w tą czy w tą, aż takiej różnicy mi nie zrobi, ale samochody z V8 odrzucam, bo choćbym chciał to koszty zrobią się już duże.
Co do samego prowadzenia i przyspieszenia - aż takiej dużej różnicy mi to nie robi - mój obecny samochód ma 0-100 w 12 sekund - po prostu ma sprawnie wyprzedzać i dać jakąś frajdę z jazdy, myślę że wszystkie te samochody to oferują.
Zastanawiam się czy np też kupić lepiej nowszy model z górnej granicy mojego budżetu (jak np ten Lexus który na papierze wygląda idealnie), czy też tańszy, ale nie ukrywajmy że starszy i z większym przebiegiem - ale mieć te 5-10 tysięcy do napraw (w sensie, nie będę narzekać też, jak coś z tego budżetu zostanie)