Sedan do 9 tysięcy

08 Kwi 2015, 10:00

Koniu - prawda jest taka, że to co przy Mondku zaoszczędzisz na naprawach zawieszenia wydasz na paliwo i lakiernika - Passat ma dużo lepszą blachę i zabezpieczenie antykorozyjne, trwalsze i oszczędniejsze diesle i gazowalne benzyniaki. Ponadto Passat świetnie trzyma cenę, a Mondeo wprost przeciwnie - starych Fordów, głównie przez stereotypy, nikt nie chce i trzeba sprzedawać je po mocno zaniżonych cenach. To, że Passat jest konstrukcją z 96 r. to akurat dla mnie plus, bo w tamtych czasach auta projektowało się z myślą, by wytrwały jak najwięcej, a nie sypały się zaraz po ukończeniu gwarancji - nie jest problemem znalezienie Passka z półmilionowym przelotem, co tylko dobrze świadczy o trwałości tego auta. Argumentu o powypadkowych Vw nie kupuję (pojawia się zresztą zawsze, gdy mowa jest o jakimkolwiek Vw...), a to dlatego, że 90% albo i więcej wszystkich sprowadzonych aut jest po jakimś wypadku (Fordy też), a jednak to do Fordów, a nie do Vw przylgnęła łatka rdzewiejących samochodów.
Szczerze mówiąc mając 9 tys. zł szukałbym każdego z wymienionych przez Was aut (ze szczególnym naciskiem na Avena I, bo jednak tych wad ma najmniej) i kupił to, które będzie w najlepszym stanie - obojętnie czy będzie to Passat, Mondek czy Sonata. Tak naprawdę każde auto wymaga mniejszych bądź większych nakładów finansowych po zakupie i w trakcie eksploatacji, każde ma jakieś słabe punkty - kto uważa, że samochód to perpetum mobile powinien raczej zainwestować w rower.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna
2

08 Kwi 2015, 10:14

Koniu napisał(a):TDDI nie jest awaryjne


Jest również kłopotliwe, chociażby nękające te silniki problemy ze sterownikiem pompy, co skutkuje "laniem" wtrysków i kończy sie np wypaleniem dziur w tłokach. Turbiny ze zmienną geometrią łopatek są liche i często ulegają uszkodzeniu.
I nie mówię tu tylko o moim przypadku, tylko o wielu innych o których wiem od znajomego który ma renomowany warsztat mechaniki samochodowej specjalizujący sie w naprawach diesli.

Koniu napisał(a):Znakiem firmowym Passata jest beznadziejne zawieszenie.

Bardziej winne są polskie dziurawe drogi, co tak samo dotyczy innych osobowych w tym Mondeo.

Koniu napisał(a):Ty jako handlarz i osoba jeżdżąca rocznikiem


Właśnie jako handlarz - czyli nie ja, tylko klienci takie chcą. Na takie młodsze auta jest większy popyt.

Koniu napisał(a):Poza tym znajdź mi bezwypadkowego Passata, wtedy możesz narzekać na rdze w Fordzie.


Większa liczba powypadkowych Passatów wynika głównie z tego iż ich samych jest więcej niż Mondeo. Poza tym Passat bezwypadkowy nie koroduje szybko, niestety Ford Mondeo tak, im to do korodowania wypadek nie jest potrzebny.
krikus
fs...VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 2694
Zdjęcia: 125
Auto: Opel Vectra C 1.8
3

08 Kwi 2015, 14:36

łysy30 napisał(a):Passat ma dużo lepszą blachę i zabezpieczenie antykorozyjne, trwalsze i oszczędniejsze diesle i gazowalne benzyniaki.
Bez przesady, blacha tu i tu jest porównywalna. Po prostu w Fordzie zabezpieczenie było marne.
W czym niby TDi jest trwalszy od TDDI? Rozumiem że 90 i 110KM były bardzo dobre, TDDI jest tak samo trwałe ale późniejsze na pompowtryskach wcale do bezawaryjnych nie należały... Oszczędniejsze? na pewno nie na PD.
łysy30 napisał(a): prawda jest taka, że to co przy Mondku zaoszczędzisz na naprawach zawieszenia wydasz na paliwo i lakiernika

A ile Ty chcesz wydać na lakiernika?
200zł co 2 lata to nie 2000 co 2 lata na zawias w Pasku. Prosta matematyka.
Jedynie co do benzyn to Forda się nie gazuje prócz 2.5 v6.. Tu racja.
łysy30 napisał(a):Ponadto Passat świetnie trzyma cenę, a Mondeo wprost przeciwnie - starych Fordów, głównie przez stereotypy, nikt nie chce i trzeba sprzedawać je po mocno zaniżonych cenach.
A tu się potwierdza to że nie miałeś Forda i się nie znasz. Jedź, obejrzyj Forda Mondeo Mk3 np. za 7k.. Będzie to złom, jedź obejrzyj Mk2 za 3k, również będzie złom. Zadbany Ford kosztuje, nie mówię o złomach których u nas jest dużo niestety.
A z drugiej strony to ceny Passata są również zawyżone. Ostatnio spadły ale to dalej przesada żeby za auto z 98r wołać 10k. :roll:
łysy30 napisał(a):To, że Passat jest konstrukcją z 96 r. to akurat dla mnie plus, bo w tamtych czasach auta projektowało się z myślą, by wytrwały jak najwięcej, a nie sypały się zaraz po ukończeniu gwarancji - nie jest problemem znalezienie Passka z półmilionowym przelotem, co tylko dobrze świadczy o trwałości tego auta.
A może Mondeo to już tych co po gwarancji się psują?
A Mondeo nie znajdzie z takim przebiegiem? :D Spokojnie znajdzie. Po prostu jak mam dać 10k za Passata który się nie wyróznia niczym z 97r a dać 10k za Forda który też sie nie wyróznia ale jest młodszy konstrukcyjnie, lepiej wychodzi w testach zderzeniowych, ma lepsze wyposażenie to się zastanów.. Wybór prosty...
łysy30 napisał(a):Argumentu o powypadkowych Vw nie kupuję (pojawia się zresztą zawsze, gdy mowa jest o jakimkolwiek Vw...), a to dlatego, że 90% albo i więcej wszystkich sprowadzonych aut jest po jakimś wypadku (Fordy też), a jednak to do Fordów, a nie do Vw przylgnęła łatka rdzewiejących samochodów.
Za to Passat ma kiepskie zawieszenie- to przylgnęło do niego. A może mi powiesz że Passat nawet bity nie będzie gnić? :mrgreen:
krikus napisał(a):Jest również kłopotliwe, chociażby nękające te silniki problemy ze sterownikiem pompy, co skutkuje "laniem" wtrysków i kończy sie np wypaleniem dziur w tłokach.
jeden przypadek na milion- Twój bo kupiłeś Mondeo Mk3 za 5k
krikus napisał(a):Turbiny ze zmienną geometrią łopatek są liche i często ulegają uszkodzeniu.
Jak wiadomo zwykłe turbo jest trwalsze. W Pasacie zwykłe turbo jest tylko w wersji 90 konnej...
krikus napisał(a):I nie mówię tu tylko o moim przypadku, tylko o wielu innych o których wiem od znajomego który ma renomowany warsztat mechaniki samochodowej specjalizujący sie w naprawach diesli.
To jest ten znajomy który dał Ci drugi silnik który też się rozleciał? :D
krikus napisał(a):Bardziej winne są polskie dziurawe drogi, co tak samo dotyczy innych osobowych w tym Mondeo.
Najlepiej zwalić na drogi.. W DE jest mniejszy problem z tym ale też występuje.
krikus napisał(a):Właśnie jako handlarz - czyli nie ja, tylko klienci takie chcą. Na takie młodsze auta jest większy popyt.
Jak na młodsze auta jest większy popyt to czemu polecasz starszego Passata?
krikus napisał(a):Większa liczba powypadkowych Passatów wynika głównie z tego iż ich samych jest więcej niż Mondeo. Poza tym Passat bezwypadkowy nie koroduje szybko, niestety Ford Mondeo tak, im to do korodowania wypadek nie jest potrzebny.
Jest ich więcej bo u nas jest kult VW :ok: O Mondeo wystarczy zadbać i korozja nie jest straszna.
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra
0

08 Kwi 2015, 15:47

Koniu napisał(a):W czym niby TDi jest trwalszy od TDDI? Rozumiem że 90 i 110KM były bardzo dobre, TDDI jest tak samo trwałe ale późniejsze na pompowtryskach wcale do bezawaryjnych nie należały... Oszczędniejsze? na pewno nie na PD.


Wiadomo, że są wersje TDI lepsze i gorsze (pominę milczeniem fordowskie TDCI, o których sam zresztą celowo nie wspominasz).
TDDI tak samo trwały jak TDI na pompie? Zgadzam się, że to bardzo dobry silnik, ale jednak ma kilka bolączek - choćby wymieniona przez krikusa usterka sterownika pompy wtryskowej (nie słyszałem, żeby w 90 albo 110 -konnych tedeikach pompa odmówiła komuś posłuszeństwa), krótka żywotność dwumasy, alternatora, niższa kultura pracy niż TDI na pompie (tak, wiem, na PD tedeik chodzi jak traktor :) ).
Uściślając więc - TDDI nie pobije 90-konnego TDI, co nie znaczy, że jeśli autor trafi na zadbane TDDI nie warto go kupić - wprost przeciwnie :ok:

Koniu napisał(a):A ile Ty chcesz wydać na lakiernika?
200zł co 2 lata to nie 2000 co 2 lata na zawias w Pasku. Prosta matematyka.


200 zł co 2 lata? Chciałbym zobaczyć tego Mondka po takim zabezpieczeniu po dwóch zimach :roll:
We Wrocławiu ŻADEN lakiernik nie zrobi Ci zabezpieczenia całego podwozia, profili zamkniętych, nadkoli itd. za 200 zł - jeśli jednak znasz kogoś, kto podejmie się takiej roboty za taką kwotę to prośba o podanie kontaktu do niego, sam chętnie podjadę tam ze swoją Hondą :wink:
Poza tym sam wiesz, że te "2000 zł" na naprawę zawiechy w Passku to grube przegięcie :wink:

Koniu napisał(a):A tu się potwierdza to że nie miałeś Forda i się nie znasz. Jedź, obejrzyj Forda Mondeo Mk3 np. za 7k.. Będzie to złom, jedź obejrzyj Mk2 za 3k, również będzie złom. Zadbany Ford kosztuje, nie mówię o złomach których u nas jest dużo niestety.


No nie miałem, ale też nie do końca mnie zrozumiałeś. Zwróć uwagę, że najdroższy Mondek mk3 z końcówki produkcji na otomoto wystawiony jest za 19.990 zł (auto z 2006 r. :!: ). Znajdź mi drugie auto segmentu D, które kosztuje tak niewiele. Zauważ, że np. za Hondę Accord z tego samego rocznika trzeba dać dwa razy tyle... Jeśli wystawisz Mondka mk3 za 30 tys. zł to nie zadzwoni do Ciebie nikt...To wszystko kwestia stereotypów, bo mk3 to przecież dobre auto (wielokrotnie je zresztą sam tutaj polecałem), ale wyjątkowo traci z każdym rokiem na wartości i wyceniając je za wysoko skazujesz się na jego wieczne posiadanie.
Podzielam Twoje zdanie, że Passaty kosztują za dużo, ale dzięki temu przy sprzedaży możesz odzyskać nawet całą kwotę włożoną w jego zakup.

Koniu napisał(a):A może Mondeo to już tych co po gwarancji się psują?
A Mondeo nie znajdzie z takim przebiegiem? :D Spokojnie znajdzie. Po prostu jak mam dać 10k za Passata który się nie wyróznia niczym z 97r a dać 10k za Forda który też sie nie wyróznia ale jest młodszy konstrukcyjnie, lepiej wychodzi w testach zderzeniowych, ma lepsze wyposażenie to się zastanów.. Wybór prosty...


Nie o to mi chodzi, że się psuły (chociaż TDCI nie wziąłbym za darmo). Po prostu Passat kupiony za 10k po 2 latach zostanie sprzedany (o ile będzie zadbany) za 10k, a Mondek kupiony za 10k pójdzie po dwóch latach za 7-8k. I gdzie tu oszczędność na zawieszeniu? :)

Koniu napisał(a):Za to Passat ma kiepskie zawieszenie- to przylgnęło do niego. A może mi powiesz że Passat nawet bity nie będzie gnić? :mrgreen:


Pierwsze zdanie pełna zgoda - sam podkreślam to za każdym razem, kiedy ktoś mnie pyta o Passka. Wszystko kwestia tego jak został naprawiony po takim wypadku, jeśli kupisz najgorszy chłam od handlarza to wiadomym jest, że będzie gnić.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna
0

08 Kwi 2015, 16:07

łysy30 napisał(a):pominę milczeniem fordowskie TDCI, o których sam zresztą celowo nie wspominasz).
Nie wiem czy pisałem o tym w tym temacie ale poszukaj w moich postach. Jak był temat Mondeo Mk3 to zawsze zaznaczałem że TDCI oraz SCI nie są silnikami godnymi polecenia. Kiedyś naprawa wtrysków w Mondeo kosztowała 8 tysięcy, aktualnie jest to połowa tej kwoty ale to zdecydowanie za drogo w stosunku do trwałości.
łysy30 napisał(a): wymieniona przez krikusa usterka sterownika pompy wtryskowej
Nigdy nie słyszałem, nie miałem do czynienia a siedzę trochę w tej marce :ok:
łysy30 napisał(a):krótka żywotność dwumasy, alternatora, niższa kultura pracy niż TDI na pompie (tak, wiem, na PD tedeik chodzi jak traktor ).

Dwumasa to akurat mit, jest podobnej trwałości do VW, Opla itd ale np. trwalsza niż w Avensisie II.
Alternator- masz rację, to akurat jest usterka która częściej się psuje niż w innych.
Kulture pracy TDI na pompie porównuje się z 1.8 TD w Mondeo Mk2 i tu jest korzyść Forda, choć też jest dość głośny. Co do TDDI to tu się porównuje z PD i fordowski też jest cichszy. Co mnie zastanawia a nawet zadziwia.
TDi na pompie jest cichsze niż nowsze PD (tam ten dźwięk metaliczny występuje)
TD jest cichsze niż TDDI :D
łysy30 napisał(a):200 zł co 2 lata? Chciałbym zobaczyć tego Mondka po takim zabezpieczeniu po dwóch zimach
Wygląda dobrze :ok: Wiesz.. Wrocław to duże miasto ale mamy Trzebnice, Oleśnice, Oławe, Strzelin, Strzegom, Głogów. :ok:
Prosty przykład. Zapytaj się we Wrocławiu ile kosztuje naprawa turbiny np. w TDI a potem zadzwoń do Borowy Oleśnickiej i zapytaj ile kosztuje tam. W dodatku, po naprawie w Borowej nikt nie narzeka.
Tak samo jest z zabezpieczeniem czy malowaniem.
łysy30 napisał(a):Poza tym sam wiesz, że te "2000 zł" na naprawę zawiechy w Passku to grube przegięcie
1.5k to dobry zamiennik więc oryginał z tego co się orientowałem kiedyś ok 2k. :ok:
łysy30 napisał(a):Zwróć uwagę, że najdroższy Mondek mk3 z końcówki produkcji na otomoto wystawiony jest za 19.990 zł (auto z 2006 r.
Tak, wiem że tak jest ale wystarczy pojechać do DE i zobaczyć że tu te auta są droższe. A potem zadaj sobie pytanie jak to robią handlarze. Kupują drożej i sprzedają tracąc na tym? :mrgreen: Nieee, kupują złom i w większości przypadków tego złomu jest pełno. Oczywiście to dotyczy każdego samochodu. Szczególnie polecam ściągnąć Mondeo jesli szukamy 2.5 v6 :ok:
łysy30 napisał(a):Nie o to mi chodzi, że się psuły (chociaż TDCI nie wziąłbym za darmo)
TDCI jeszcze do 100-120k pojeździły jak ktoś miał z salonu a potem loteria. poprawili to troche w silniku 2.2 ale ja dalej nie ufam...
łysy30 napisał(a):Mondek kupiony za 10k pójdzie po dwóch latach za 7-8k.
Od około 2 lat ceny Mondeo stoją w miejscu. Czyli bez 10k nie podchodź :ok: Oczywiście nie mówię o TDCI bo tych czasem się za bezcen pozbywają. Tak samo jak 2.0 TDI w Passacie.
łysy30 napisał(a):Wszystko kwestia tego jak został naprawiony po takim wypadku, jeśli kupisz najgorszy chłam od handlarza to wiadomym jest, że będzie gnić.
Tak czy siak zacznie. Jeden wcześniej , drugi później, jeden lekko, drugi bardzo. Po prostu trzeba ogarnąć w porę i nie ma co się bać. :)
Miałem Astre F- zero rdzy do tej pory
Mam Mondeo- robione jedno nadkole bo było przetarcie
Miałem Uno- aktualnie jest w średnim stanie blacharskim ale długo jeździło bez rdzy.
Astra G- tu już jest ocynk więc obawy mniejsze ale tez trzeba dbać.
PS. Nie wiem czy wiesz ale były partie Fordów (na pewno Mk1 i Mk2) z ocynkiem. Wychodziło to głównie na Skandynawie i Włochy. Mk2 było chyba 500 sztuk a Mk1 więcej ale nie pamiętam. Niestety o Mk3 nie słyszałem.

EDIT: Zobacz też że Mondeo z wyprzedaży rocznika czesto mozna kupić w cenie kompakta :ok:
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra
0

08 Kwi 2015, 16:17

Nie chcę się wtracać bo wy tu prowadzicie bujną dyskusję ale do jednej rzeczy się odniosę
łysy30 napisał(a):najdroższy Mondek mk3 z końcówki produkcji na otomoto wystawiony jest za 19.990 zł (auto z 2006 r. :!: )

Jak sam wspomniałeś auto z końcówki produkcj. A taka już kolej rzeczy że na auta z końca nie ma chętnych. A mk4 trzyma cenę w mojej opinii dobrze( kupiłem za 52, teraz miałem chętnego gdybym tylko chciał sprzedać za 40)
łysy30 napisał(a):Zauważ, że np. za Hondę Accord z tego samego rocznika trzeba dać dwa razy tyle
Nie wiem kto kupi zwykłego accorda VII za 40 tysięcy, jak od 45 można spokojnie kupić VIII. Szczególnie z 2006 (a były chyba do 2008 produkowane). Abstrahując hondy i toyoty zawsze w polsce miały wysokie ceny, bo utrwaliło się że są to najsolidniejsze marki (teraz już bardziej honda niż toyota). Najlepszy przykład to ufo, które posiadasz. Auto ma swietny silnik i wiele zalet, ale ja bym jednak 30 tysięcy za 2006 rok nie dał, jeśli auto kosztowało w salonie 70-80. Tyle ode mnie, nie przeszkadzajcie sobie :D
Potrzebujesz jakiejś informacji o Peugeocie 307 lub mondeo mk4? Napisz na priv a postaram się pomóc :)
tomek70
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1023
Miejscowość: Łódź
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Ford Mondeo mk4
Silnik: 2.3 161
Paliwo: Benzyna
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2008
0
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...

08 Kwi 2015, 16:35

Koniu napisał(a):Nigdy nie słyszałem, nie miałem do czynienia a siedzę trochę w tej marce :ok:


A ja nie siedzę, a słyszałem :D Jak trochę poszukasz to zauważysz, że to dosyć powszechna usterka:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=214376
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=138434
http://autokult.pl/2864,uzywany-ford-mo ... owny-zakup

Koniu napisał(a):Dwumasa to akurat mit, jest podobnej trwałości do VW, Opla itd ale np. trwalsza niż w Avensisie II.


Mit nie mit, ale też wszędzie o tym piszą (że np. potrafi siąść już po 100 tys. km):
http://mojafirma.infor.pl/moto/eksploat ... z-LPG.html
http://autokult.pl/2864,uzywany-ford-mo ... owny-zakup

Koniu napisał(a):Prosty przykład. Zapytaj się we Wrocławiu ile kosztuje naprawa turbiny np. w TDI a potem zadzwoń do Borowy Oleśnickiej i zapytaj ile kosztuje tam. W dodatku, po naprawie w Borowej nikt nie narzeka.
Tak samo jest z zabezpieczeniem czy malowaniem.


Dziewczyna malowała kiedyś jeden element w Radwanicach (po znajomości) - 400 zł. We Wrocławiu cena była o 200 zł wyższa. Podtrzymuję prośbę o kontakt do takiego lakiernika (może być na PW) :wink:

Koniu napisał(a):1.5k to dobry zamiennik więc oryginał z tego co się orientowałem kiedyś ok 2k. :ok:


Sam Passata nie miałem, ale znam wielu właścicieli i nikt nigdy tyle za naprawę zawiasu nie zapłacił - a jeden z nich robił go co roku jeżdżąc po wrocławskiej kostce :D

Koniu napisał(a):Tak, wiem że tak jest ale wystarczy pojechać do DE i zobaczyć że tu te auta są droższe.


Nie musisz mi tłumaczyć takich rzeczy. Wytłumacz raczej kupującym dlaczego mieliby zapłacić 30 tys. zł za mk3, podczas, gdy kolejny jest o 11 tys. zł tańszy :) Jeśli sprowadzisz sobie na własną rękę Mondeo z Niemiec NIGDY nie odzyskasz nawet połowy kwoty włożonej w zakup - taka prawda.

tomek70 napisał(a):A mk4 trzyma cenę w mojej opinii dobrze( kupiłem za 52, teraz miałem chętnego gdybym tylko chciał sprzedać za 40)


mk4 to inna bajka, jak dla mnie świetne auto, ale w dieslu lub w mocnej benzynie :ok:

tomek70 napisał(a):Najlepszy przykład to ufo, które posiadasz. Auto ma swietny silnik i wiele zalet, ale ja bym jednak 30 tysięcy za 2006 rok nie dał, jeśli auto kosztowało w salonie 70-80.


To już trochę off top, ale zgadzam się, że ceny Hond są przegięte w drugą stronę.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna
0

08 Kwi 2015, 20:49

łysy30 napisał(a):Mondek mk3 z końcówki produkcji na otomoto wystawiony jest za 19.990 zł (auto z 2006 r. ). Znajdź mi drugie auto segmentu D, które kosztuje tak niewiele.

Mówisz masz :mrgreen:
Roverek 75 :mrgreen:
np.
[link do oferty na Allegro wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
kirin88
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2137
Zdjęcia: 10
Prawo jazdy: 0- 0-2006
Auto: BMW & ROVER
Silnik: V8 :D
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1995
1

08 Kwi 2015, 21:24

Dokładnie,opinie Auto Świat trzeba traktować z przymrużeniem oka.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012
1

08 Kwi 2015, 21:56

łysy30 napisał(a):Jak trochę poszukasz to zauważysz, że to dosyć powszechna usterka:
Tylko jaka pewność jakie te auta maja przebiegi? Przyjeżdżały do mnie auta które miały po 300-400k i silnik był nieruszany :) Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni ale ja piszę ze swojego doświadczenia. :yes:
łysy30 napisał(a):Mit nie mit, ale też wszędzie o tym piszą (że np. potrafi siąść już po 100 tys. km):
Łysy nie oszukujmy się ale po 100k to padnie jak jeździł jakiś niedbaluch a część była tanim zamiennikiem. Normalnie to spokojnie 180-200k powinna wytrzymać. Niestety dwumas wtedy to byla nowość i nie było to tak dopracowane jak teraz jest :ok: W Passku też jakaś super trwałośc nie jest :ok:
łysy30 napisał(a):Dziewczyna malowała kiedyś jeden element w Radwanicach (po znajomości) - 400 zł. We Wrocławiu cena była o 200 zł wyższa. Podtrzymuję prośbę o kontakt do takiego lakiernika (może być na PW)
Bardzo drogo, obecnie we Wrocławiu płaci sie 300-400 za element :ok: Co do blacharza to kolega robił kilka lat temu zabezpieczenie ale z tego co wiem zakładu już nie ma. Ja robię u siebie sam :ok:
łysy30 napisał(a):Sam Passata nie miałem, ale znam wielu właścicieli i nikt nigdy tyle za naprawę zawiasu nie zapłacił - a jeden z nich robił go co roku jeżdżąc po wrocławskiej kostce
Ile płacili, tak z ciekawości?
łysy30 napisał(a):Wytłumacz raczej kupującym dlaczego mieliby zapłacić 30 tys. zł za mk3, podczas, gdy kolejny jest o 11 tys. zł tańszy
Wiesz jak jest u nas i wiesz to po forum. Aby taniej :ok: Podejścia się nie zmieni
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra
0

09 Kwi 2015, 00:31

kirin88 napisał(a):Roverek 75 :mrgreen:


Tylko na to czekałem :lol:
Killaz
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1374
Zdjęcia: 5
Prawo jazdy: 09 06 2013
Auto: VW Golf
Silnik: 1.6 MPI
Paliwo: Benzyna
Rok produkcji: 2009
0

09 Kwi 2015, 00:35

Rover 75 jest z 2005 roku, a najdroższa C5 z 2006 roku jest na Allegro za 18 500zł. I ma lepsze silniki diesla niż Ford 2.0 TDCI/VW 2.0 TDI. Ale dyskusja nie była o tym. Za 9 tysięcy da się kupić sensownego Passata B5, na Mondeo Mk3 najlepiej mieć około 11 tysięcy.
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002
0

09 Kwi 2015, 07:30

Ossy napisał(a):najdroższa C5 z 2006 roku jest na Allegro za 18 500zł


Faktycznie, zapomniałem o cytrynkach :D

Wróćmy jednak do początku dyskusji Mondeo mk3 vs Passat B5...
Koniu napisał(a):Jakbyś dołożył 1k to będzie Mondeo i to przebija Passata...

Okazało się, że:
- najoszczędniejsze benzynowe Mondeo spali w mieście 12 l. (tyle przynajmniej pali 1.8 - doświadczenia dwóch kumpli z pracy), Passat spali 14 l., ale LPG (benzyniaki w Mondeo, jak zgodnie ustaliliśmy, nie tolerują LPG albo tolerują je bardzo słabo) - nie ma chyba dyskusji, które auto będzie pod tym względem "oszczędniejsze", Mondek jako oszczędne auto wyłącznie do miasta nadaje się, delikatnie mówiąc, średnio, wygrywa Passat
- Passat, bez wchodzenia w szczegóły odnośnie konkretnych wersji silnikowych, ma oszczędniejsze (przyznają to nawet użytkownicy Fordów) i mniej awaryjne diesle (w najlepszym fordowskim TDDI - co wynika z powszechnie dostępnych informacji i doświadczeń użytkowników, w tym - ale nie wyłącznie - krikusa - padają sterowniki pompy, alternatory, mało trwała jest dwumasa i turbiny ze zmienną geometrią, w 90-konnym volkswagenowskim TDI te elementy albo są pancernie trwałe albo nie ma ich wcale) - wygrywa Passat,
- Passat ma dużo lepsze zabezpieczenie antykorozyjne - 3:0 dla Passata
- Passat lepiej trzyma wartość i dużo łatwiej go odsprzedać - 4:0 dla Passata
- Mondek ma o wiele trwalsze i dające więcej frajdy z jazdy zawieszenie - 4:1 dla Passata
Czy Mondek "przebija" Passata? No raczej nie :)
Kwestia cen...
Nie słyszałem, żeby ktokolwiek z moich znajomych za wymianę całego przedniego zawieszenia w Passacie zapłacił więcej niż 1500 zł. Mam jednak nieodparte wrażenie, że np. taki Lemforder wytrzyma dużo więcej niż 20 tys. km, a ludzie, którzy mają rokrocznie problemy z zawiasem w Passku wrzucają na przód najtańszy szajs i są sami sobie winni.
W dalszym ciągu nie wierzę, że można kompleksowo zabezpieczyć antykorozyjnie całe auto za 200 zł. Na moje pytanie odnośnie miejsca, w którym można to zrobić za taką kasę napisałeś, że zakład jest już zamknięty :oops: Pamiętaj, że nie każdy posiada własny kanał i większość z nas jest skazana na lakiernika. Przegląd google ("zabezpieczenie antykorozyjne Wrocław") i wyskakują następujące ceny takich operacji: 500 zł, 650 zł, 700 zł, 1000 zł (są też wyższe). Przyznasz, że to trochę mija się z Twoją wersją...
To + większe spalanie niż w Passku + potencjalnie awarie silników i osprzętu, o których pisaliśmy i z oszczędności na naprawach zawieszenia w Mondku nici (a to też nie jest tak, że wytrzymuje ono 200 tys. km bez dotykania się...) :)
Tak jak pisałem w pierwszym poście i do tego zmierzam - każde auto ma jakieś wady (o wadach mojego auta, które przecież jest ogólnie polecane mógłbym pisać bardzo długo :D ) i Mondek nie jest tutaj wyjątkiem. Ale ogólnie, mając do wyboru zajechanego Passka i zadbane Mondeo w odpowiedniej wersji silnikowej oczywistym jest, że wybrałbym to drugie.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna
2

09 Kwi 2015, 08:46

Lakiernicy duzo wolaja za zabezpieczenie... Moj ojciec trafil tak, ze dal auto (Mazde 5) na serwis pozakupowy i meczanik zrobil takze antykorozje za cene ok. 300zl wiec da sie ;) tylko ze po warsztatach tez trzeba popytac. Inny znajomy lakiernik powiedzial mi ze koszt to ok 300 zl moze nieco wiecej ale nie chcial sie podjac z powodu braku czasu... Cena tez dobra. A znowu w innym zakladzie koles wyskoczyl z cena 1000zl i krecil nosem. Jesli masz jakiegos swojego wybranego majstra to warto go zapytac czy sie tym nie zajmie.

Co do samego pojedynku pasek vs mondeo. Jesli ma byc lpg to nie ma sensu mordowac forda, lepiej wybrac auto ktore lepiej to zniesie. Nie skazywalbym sie tez na paska bo spokojnie mozna kupic inne, lepsze auto za te pieniadze...
TheS
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 380
Miejscowość: Kraków
Prawo jazdy: 07 05 2013
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Freemont / Scion tC / Trafic
Silnik: 2.0jtd / 2.4 vvti
Paliwo: Diesel
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012
0

09 Kwi 2015, 10:59

Bez sensu ten spór Mondeo vs. Passat, bo oba auta nie za bardzo nadają się do miasta. Jeśli KONIECZNIE musi być segment D do miasta to lepiej wziąć coś oszczędniejszego i dobrze spisującego się na gazie. Takie auta jak Avensis I 1.6 lub Mazda 626 2.0 spalą w mieście 10, max 12l LPG.
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002
0