SEICENTO 1.1 LPG, problem przy pierwszym odpalaniu

06 Gru 2009, 11:25

Witam wszystkich!!

Mój problem wygląda następująco. Ok. 3 miesiące temu kupiłem seicento 1.1 rocznik 2003 z fabrycznie zamontowaną instalacją LPG. Początkowo miałem jakieś małe usterki ale wszystko chodziło jak trzeba. Jedną z nich okazał się wyciek płynu chłodniczego. Okazało się, że trzeba wymienić wężyk i trójniki, ale trzeba z tym jechać do "gazownika". Tak też zrobiłem, usterkę zlikwidował, jednak.......pojawił się dużo większy problem :| Zauważył, że komputerek ze sterownikiem, bodaj od silniczka krokowego jest odpięty. Ponoć po sprawdzeniu nie działał. Wgrał więc nowy, podpiął, zgarnał prawie 300 zł i.....i wtedy zaczęły się problemy. Przypominam, że wcześniej hułał jak z nut.

Problem pojawia się w zasadzie przy pierwszym odpaleniu po staniu nocnym albo po kilkugodzinnym. Odpadam go z benzyny, chce przejść na gaz, dodaje więc gazu. Wtedy on się włącza, ale samochód traci obroty i gaśnie. Przy 2 odpaleniu wszystko już jest okej !! Próbowałem w takim razie jechać na początek chwilę na benzynie i przełączyć się na gaz podczas jazdy. Niby niekiedy to pomaga, ale nie zawsze ! Zdarza się, że jadę na benzynie, przełączam na gaz, i co się okazuje, samochód zamiast ciągnać do przodu, zaczyna mi go "ściągać w dół" tzn. zwalnia i traci moc. Normalką jest zapalanie się lampki od "katalizatora", choć z tego co wiem to kontrolka od elektroniki. I co najlepsze, wystarczy albo odpalić samochód jeszcze raz, albo szybko wyłączyć i włączyć gaz i wszystko jest okej. Wszystko to trwa sekundy.

Gość który robił mi z tym sterownikiem upiera się, że to reduktor bo samochód ma przejechane już dość dużo, bo 95 000. Tylko dlaczego przed podpięciem tego komputerka było okej, a teraz nie ? Aha i jeszcze jedno. Poza początkowymi ekscesami samochód chodzi naprawdę bardzo dobrze ! Żadnych problemów !

Może i bym uwierzył w ten reduktor, ale od 3 dni dzieje się coś dodatkowo dziwnego. Przed odpaleniem wyłączam gaz, tzn. naciskam przycisk przy dzwigni zmiany biegów aby nie przechodził na gaz. I co się okazuję? Samochód ładnie odpala, wyjeżdżam z parkingu, a samochód niby jedzie ale nie do końca tak jak powinien. Mija kilka w zasadzie sekund i zaczyna migać lampka od wspomnianego "katalizatora". A dziś np. wystaraczyło, że dodałem kilka razy gaz na parkingu i to samo ! Lampa zaczyna migać. Z reguły dopiero po 3 kolejnym odpaleniu znika i jest jakby wszystko było w najlepszym porządku.

Naprawdę nie wiem już co robić. Proszę choćby o jakieś namiary. Czy może być to ten katalizator skoro problem zaczął występować także przy wyłączonym lpg.

Będę wdzięczny za pomoc.
mts86
Nowicjusz
 
Posty: 1
Miejscowość: Jaworzno

  •