REKLAMA
Dzień dobry!
2 dni temu, napotkał mnie mały problem z Seatem. Skręcając na mostek do domu, gdzie podjazd jest lekko pod górkę, a pogoda była deszczowa docisnąłem pedał gazu do 3,5tys obrotów, po czym koła wpadły w poślizg, załączyła się kontrola trakcji a samochód spadł z obrotów i zgasł. Od tamtej pory nie mogę odpalić silnika. Miałem chwilowy kontakt z mechanikiem, ale z powodu braku czasu nie mógł samochodu wziąć do siebie. Sprawdziliśmy tylko na miejscu czy pompa paliwa dobija paliwo, ominelismy filtr by sprawdzić czy to nie jego wina i podpielismy komputer, aby sprawdzić błędy. System nie wykrył żadnych błędów, więc nie wiem za co się następnie wziąć i co sprawdzić. Dodam jeszcze, że następnego dnia rano udało się silnik odpalić na 2sek po czym zgasł. Po całym dniu sprawdzenie i ta sama sytuacja, złapało i zgasło. Wygląda jakby silnik chciał chodzić, ale nie dostawał paliwa. Pompa dobija, a filtr omieniety, więc nie mam pojęcia już w czym może tkwić problem, a nie jestem z wykształcenia mechanikiem, uczę się na własnym samochodzie Macie może jakieś pomysły, co mógłbym sam sprawdzić, by nie pchać się od razu na warszat ? Może będzie jakiś kabel uszkodzony, zwarcie i nie będzie odpowiedniego napięcia powiedzmy na pompie paliwa ? Ostatnimi czasy ojciec miał problem z kuną, więc może też u mnie będzie podobna sytuacja ? Któryś z węży może być np pęknięty ? Myślałem że może immobilizer, ale zapasowy kluczyk podpięty i także brak odzewu (przy zapasowym kluczyku zaświeciła się kontrolka świec żarowych i jakiegoś samochodu z kluczem ) Pomóżcie, może ktoś miał podobną sytuację