REKLAMA
Witam!
Wracając z wakacji spodkałem się z najgorszym typem kierowców tirów, tzw. typ tempomatowy. Polega on na tym że jerzdżą cały czas tą samą prędkością niezalerznie od ograniczenia. W jednej miejscowości pod Piłą spodkałem się z takim typem kierowcy. Wyprzedzał wszystkich. Było ograniczenie 40km/h, a on jechał 90. Tam gdzie było 90 też tak jechał tyle samo. W następnej miejscowości znowu mnie wyprzedzał i jak zobaczyłem go w lusterku to przyspieszyłem, ponieważ niedaleko było skrzyżowanie i chciałem, żeby jechał za mną, a on nic też przyspieszył i wyprzedził mnie na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu. Czy spodkaliście się z tym przypadkiem??