Byłem z tym u rzeczoznawcy samochodowego, który stwierdził, że nie ma ingerencje w blachę.
Numer
VIN sprawdzałem, na historiapojazdu.gov pod maskę nie zaglądałem. Nie znam się na samochodach, więc przed zakupem pojechałem na stacje diagnostyczną na kontrolę. Diagnosta musiał przeoczyć.
Przeglądu nie przeszedłem w dwóch niezależnych stacjach. Każdy kto to ogląda mówi, że nigdy czegoś takiego nie widział. Jeżeli auto byłoby kradzione lub kombinowane to stary numer byłby całkowicie niewidoczny, tutaj widać dokładnie oba numery. Sprawdziłem stary numer i nowy . Żaden z nich nie jest kradziony.