Skorodowane gniazda amortyzatora

27 Lip 2018, 11:20

Hej,

mam takie pytanie czy miał ktoś podobny problem. Mam skorodowane gniazda sprężyn i amortyzatorów (ciężko mi to wyjaśnić fachowo - jest to bardziej przełożenie tego co stwierdził mechanik i blacharz). Przez co amortyzator nie ma oparcia i jak są chociażby niewielkie nierówoności to w kole zaczyna stukać.

Blacharz jedne mi powiedział, że cena samego wyspawania i zabezpieczenia to 1.5 tys. Dodatkowo cena zabezpieczenie podwozia to także minimalnie 1.5 tys i to samo oczyszczenie i zabezpieczenie, jeśli pojawią się dziury to więcej. Zastanawiają mnie w ramach tego dwie rzeczy:

- Czy faktycznie to tyle wychodzi, czy po prostu ten blacharz sobie dużo liczy? Znajomy blacharz, który mi robił nadkola stwierdził, że robota to gdzieś maks 400-600 zł (tyle, że u niego się dłuuugo czeka).
- Czy warto waszym zdaniem inwestować taką kasę w Opla Astre G - 2000 rocznik? Bo jakbym miał go zrobić z podwozia za powiedzmy te w szczęśliwym przypadku 3000, to wypadałoby też nadwozie zrobić, czyli pewnie też z 2-3 tys. Co daje, że raczej poniżej 5-6 tys (w najlepszym razie) się nie zejdzie, a nie wiem też w jakim stanie jest silnik, bo tego nie sprawdzę. Czy może lepiej odłożyć te 6 tys, dołożyć np 4 i kupić coś za 8 + 2 na remont?
Frekz
Początkujący
 
Posty: 104
Zdjęcia: 8
Auto: Opel Astra

27 Lip 2018, 17:55

Ten blacharz to chyba z .... na czapki się pozamieniał jeżeli chce za oczyszczenie i konserwacje podwozia 1.5 minimum. 500-1000 to jest realna kwota. Co do kielichów to chodzi Ci o 4 czy o 2? Jak 4 to powiedział Ci normalną kwotę Ale to też zależy od tego ile jest roboty
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16661
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

27 Lip 2018, 20:13

Dokładnie chodzi o te kielichy. A dokładniej rzecz biorąc o dwa kielichy z tyłu. Jeden niestety się lekko przedziurawił (dzięki Krakowie - kocham wycieczki w tym mieście =D ) i słychać stukanie przy każdej nierówności.
Drugi natomiast na te chwilę jest ok, ale i tak wymaga już jakiejś interwencji.

Trochę mnie ten gość dobił bo jednak jest to moja gwiazdka, ale dać 12 tys albo lepiej by była sprawna to trochę głupota.
Frekz
Początkujący
 
Posty: 104
Zdjęcia: 8
Auto: Opel Astra

28 Lip 2018, 11:21

No to cena kosmos faktycznie. Koszt naprawy jednego kielicha to ok 300-400 zł
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16661
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4