REKLAMA
Załóżmy, że brat chciałby przekazać mi jako darowiznę skuter. Wypisuje odpowiednią umowę i idę do urzędu skarbowego (nie ma żadnych opłat ze względu na darowiznę) i urzędu komunikacji (płacę za nowy dowód rejestracyjny – ile?). Następnie idę do ubezpieczyciela przepisać ubezpieczenie na mnie. Ten nalicza mi składkę na nowo i albo dopłacam albo cieszę się z załatwienia wszystkich spraw. Dobrze rozumuję?
Idźmy dalej. Jest rok 20xx. Skuter zakończył już swój żywot. Zbliża się termin płatności ubezpieczenia. Wystarczy wypowiedzenie umowy z ubezpieczycielem i wyrejestrowanie maszyny w urzędzie komunikacji na podstawie słownego zapewnienia, że skuter idzie na części czy tak jak w przypadku samochodu muszę okazać jakieś zaświadczenie, że był wyzłomowany?