14 Lut 2009, 22:34
Witam wszystkich!
Problem jest następujący: dzisiaj rano trochę sobie poszalałem moim cieniasem - poślizgi na ręcznym itd. Nie obyło się też bez małej przygody, a mianowicie wjechałem w dołek ze śniegiem (przodem) i musiałem prosić o pomoc. Ale się udało.
Jak już wracałem do domu to zauważyłem, że hamulce bardzo słabo działają, pedał hamulca wchodził do podłogi, do oporu, a samochód praktycznie tylko delikatnie hamował! Kompletnie nie mam pojęcia co mogło się stać, bo wcześniej wszystko było dobrze.
Jak macie jakieś propozycje to walcie śmiało!
Pozdrawiam
Ostrożność nie jest tchórzostwem.
Lekkomyślność nie jest bohaterstwem.