Ślady na blasze po muchach

17 Lip 2010, 08:14

Panowie (i Panie).

Samochód ma 2 miesiące od dnia nowości. Lakier szafirowoczarny, metallic, mowa o BMW.

Samochód myję raz na tydzień/dwa w ręcznych, bezdotykowych myjniach - wiadomo jednak, że takie coś bardziej omiata samochód z pyłu niż myje, niemniej - trzymany w garażu nie wymagał ambitniejszego mycia. Po półtora miesiąca użytkowania dałem go do myjni ręcznej, gdzie po myciu okazało się, że po muchach na masce zostały ślady. Istotnie, dwa tyg wcześniej jechałem do Wrocławia - a szybka trasa spowodowały, że cały przód miałem upstrzony rozwalonymi robalami. Problem w tym, że mimo mycia i woskowania, pozostały ślady, które widac zwłaszcza w świetle - coś jak jakieś "wżerki" w lakieru".

Pytanie - jak się tego pozbyć?

Facet w myjni powiedział, że to wina nie spłukania much od razu, że wydzieliły się soki, które weszły w lakier i jest on zniszczony - trzebaby zafundować sobie jakąś drogą usługę czyszczenia, jakimś drogim preparatem, który jest w stanie to usunąć. Na moich oczach próbował tym preparatem smarować taką plamkę i po 1 minucie smarowania... efektów nie było. Skwitował to stwierdzeniem, że trzeba się mocniej przyłożyć i zejdzie..

Co Wy na to? Czy jestem sobie z tym sam poradzić i jeśli tak to czym. No i czy faktycznie te ślady to coś normalnego...?

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi i pomoc.
Bruno
Bruno
Nowicjusz
 
Posty: 7
Miejscowość: Kraków

17 Lip 2010, 18:35

Można spróbować pastą lekko ścierną.
PrezesArtek
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1848
Miejscowość: Sosnowiec
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Audi S8 i Wp11-144
Silnik: AVP, QG18DE
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2001

26 Lip 2010, 16:03

Ja myję samochód raz na pół roku i też mam muchy, komary itp na przodzie samochodu oraz na lusterkach ( na tyłach lusterk ) . Do zmycia nieboszczyków z lakieru stosuję preparat firmy Autoland o nazwie Insect. Jest to preparat do usuwania owadów z karoserii samochodu. Preparat ten ma również zastosowaną formułę Nanopro. Trzeba nim popsikać miejsca, gdzie są owady, odczekać 1 minutę, przetrzeć szmatką ( ja przecieram gąbką którą myję samochód ) i spłukać wodą. Nie wiem jak będzie u ciebie, ale u mnie nie ma śladów po owadach.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

04 Sie 2010, 17:00

Najistotniejsza sprawa jest taka, czy widać wyraźne wżery głębiej niż na zewnętrznej powłoce lakieru. Jeżeli jest to miejscowe, niegłębokie uszkodzenie, można użyć pasty lekkościernej typu tempo. W przypadku głębokich wżerów, aby zabezpieczyć takie zniszczenie dokładniej należy udać się do lakiernika.

Na przyszłość, tak jak już wspomniano warto używać produktów typu Anty Insekt/Anti Insect, którymi należy od razu zmywać pozostałości po owadach. Także uzywanie dobrej jakości wosków zabezpieczy lakier przed sokami owadów na jakiś czas.
K2
Początkujący
 
Posty: 55
Miejscowość: Ostrów Wielkopolski