21 Sie 2014, 19:03
Witam wszystkich. Na autostradzie trafiłem w jakieś małe zwierze i zniszczyło mi chłodnice i wiatrak,dzień póżniej zostało to u mechanika wymienione na nowe części. Gdy już wyjechałem od mechanika po 20 km jazdy przy prędkości 140km/h zaczęła mi spadać moc do mnie więcej 80-100km/h,samochodem zaczęło trzęść,od silnika który to powodował,dzwięk dochodził jakby wiatrak ocierał o chłodnice , ale po zatrzymaniu się okazało że to dżwięk z silnika . Natychmiast udałem się o tego samego mechanika jadąc chwilę normalnie i co chwile zaczynało trzęść i spadła moc,przed samym mechanikiem uspokoiło się i było już wszystko po staremu. Mechanik sprawdził pod komputerem i nie wykryło żadnego błedu. Po wytłumaczeniu sytuacji mechanik powiedział mi że prawdopodobnie zawór przy tłoku się zaciął i jeden tłok nie pracował i stąd silnik się telepał i spadek mocy. Powiedział mi że prawdopodobnie zaciął się tylko chwilowo . Potem przejechałem 400km i wszysto było już wporządku. Chodzi mi o to czy ktoś z was miał już podobną sytuacje? Czy to się powtarzało ? Czy coś macie mi do doradzenia? Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam.