REKLAMA
Na wstepie chciałbym podziękować każdemu kto poświęcił swój cenny czas na zagłębienie się w temacie i udzieli konstruktywnej odpowiedzi.
Sprawa kolizji drogowej. Sytuacja z zeszłego roku.
Ja poruszający się samochodem srebrnym (z załączonego obrazka), oraz obwiniony poruszający się samochodem niebieskim). Skrzyżowanie ulicy Smolki z ulicą Kalwaryjską w Krakowie.
Przybliżony opis sytuacji:
Ja kierujący pojazdem srebrnym, poruszając się ulicą Smolki od strony ulicy Zamoyskiego dojechałem do skrzyżowania. Zatrzymałem się na znaku B-20 STOP. Czekam na możliwość włączenia się do ruchu. Po chwili od strony Ronda Matecznego w stronę Korony przejeżdża tramwaj, który zatrzymuje się na przystanku "Smolki". Z tramwaju wysiadają pasażerowie, którzy korzystają z pasów znajdujących się pomiędzy moją pozycją, a przystankiem tramwajowym. Kierujący pojazdem od strony Ronda Matecznego widząc sytuacje zatrzymuje się przed osią ulicy Smolki zostawiając mi miejsce i umożliwiająć włączenie się do ruchu na drogę główną. Rozpoczynam manewr skrętu. Dojeżdżam do osi ulicy Kalwaryjskiej, sprawdzam czy z mojej prawej strony (od strony Korony) nie jedzie żaden pojazd (czysto), wjeżdzam i zaczynam kierować się w stronę Ronda Matecznego. Po przejechaniu około 15m w lini prostej (sprawdzone na mapach satelitarnych) przed moje auto wjeżdża drugi kierowca, który chciał skręcić sobie w lewo, unikając czekania, aż pojazdy znajdujące się przed nim ruszą dalej. Mimo niedużej prędkości nie udaje mi się wyhamować i dochodzi do kolizji. Przyjeżdża patrol policji, wskazuje Pana z samochodu niebieskiego jako winnego kolizji. Pan nie przyjmuje mandatu. Przyjeżdża patrol z technikami, wykonuje zdjęcia i pomiar, też mówi Panu z pojazdu niebieskiego, że to jego wina. Kierowca uznany za winnego dalej odmawia przyjęcia mandatu i sprawa idzie do Sądu. Pierwszy wyrok podtrzymuje opinie funkcjonariuszy, jednak kierowca pojazdu niebieskiego odwołuje się od wyroku i uwaga - zostaje uniewinniony.
Informacje techniczne: według mnie jak i 4 funkcjonariuszy policji opisywane skrzyżowanie to tak naprawdę dwa osobne skrzyżowania i w momencie kolizji byłem już po opuszczeniu pierwszego z nich, co oznacza że zakończyłem manewr skrętu i byłem już pojazdem na drodze głównej.
W moim samochodzie uszkodzeiu uległy: prawy reflektor, prawe nadkole, prawa część zderzaka. Zaznaczam - prawa strona. Pan z pojazdu niebieskiego przejechał przez obszar wyłączony z ruchu i tak ściał zakręt, że jego tor jazdy względem ulicy w którą skręcał bardzo mocno się wypłaszczył. W skutek czego uszkodzeniu uległy jego prawe przednie i tylnie prawe drzwi.
Z uwagi na to, że nie zgadzam się z wyrokiem Sądu będę pisał apelację. Proszę osoby, które znają się na rzeczy o merytoryczne wypowiedzi, którymi mogę podeprzeć swoje stanowisko i wyrazić sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji.
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]