REKLAMA
Witam. Pod koniec tego roku będe zmieniał samochód. Aktualnie jeżdżę honda civic 1.4, 90 km.
Poszukuje jakiegoś sportowego auta, dobrze prezentującego się i w miare szybkiego bo w hani brakuje juz mi mocy. (oczywiscie zeby nie paliło jak smok bo pójde z torbami)
Narazie pod uwagę biore 2 modele:
Toyote Celice (ostatnią generacje) jak już to z silniczkiem tym 1.8, 143 km
Hyundai Coupe (tiburon) silniczek 2.0, 143 km
na wiekszy silnik raczej nie moge sobie pozwolic ze wzgledow finansowych.
Z tego co zauwazylem to Toyota to solidna marka (preferuje japońskie samochody) celica swietnie sie prezentuje, spalanie ma dosyć niskie, tylko że nie wszyscy z tego co czytałem mają dobre zdanie o silnikach w celice. Natomiast do Hyundaia nie mam przekonania jesli chodzi o marke... wiadomo dostal bym w cenie toyoty hyundaia o pare lat młodszego. Troszke wiecej pali, i z tego co wyczytałem to troszke wolniej sie zbiera. Prezentuje sie tez elegancko.
Jestem mlodym wiec nie potrzebuje duzego auta, i komfortu jakotakiego bo nie jezdze w dluzsze trasy. Nie musi byc pakowny ani nic z tych rzeczy. Liczy sie dla mnie aby byl szybki, dobrze sie prezentowal, byl malo awaryjny i w miare mozliwy do utrzymania.
Pozdrawiam i czekam na poradę.