Witam, chce sprawdzić czy coś mi kradnie prąd w samochodze, zakupiłem miernik za 40zł(wiem, że bezpiecznika w nim nawet nie można nazwać bezpiecznikiem)
Widziałem poradniki, czytałem jak to zrobić ale wiele osób przestrzega mnie przed tym, że mogę przez swój błąd zepsuć miernik i instalacje uszkodzic w samochodzie.
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Tutaj od 9:17 jest to dość prosto i jasno wytłumaczone(poza tym, że on to robi na plusie akumulatora, ja zrobie to na minusie oczywiście).
Czyli:
odkręcam kleme minusową
wkładam wtyczki do mojego miernika w odpowiednim miejscu
ustawiam 20m na polu z Amperami
przykładam sonde mase miernika do klemy, uważam żeby się nie ześlizgnęła
przykładam sonde czerwoną do bolca minusowego mojego akumulatora
sprawdzam czy odczyt jest poniżej 0,05
odsuwam czerwoną sonde od bolca
odsuwam czarną masę od klemy
skrecam kleme do bolca
Gdzie coś może pójść źle? Gdzie uważać szczególnie?
Całość wykonuję dobre 10-15 min po zgaszeniu silnika(tylko nie wiem co z alarmem(chyba lepiej wyłączyć) i zamkiem centralnym? Zamykać na pilocie zamek? Z otwartą maską chyba się nawet nie da?