REKLAMA
Witam po raz pierwszy na tym forum.
Mam sprawę papierkową. Sprowadziłem auto 3 lata temu. Włoska instalacja sekwencyjna BRC ze zbiornikiem ok.50l we wnęce na koło zapasowe.
Przy pierwszym przeglądzie diagnosta nie pytał o legalizację itp (nie wiedział, zapomniał?). Wbił dane z włoskich papierów do swojego komputera i podbił co trzeba. Za rok już pytał o legalizację, ale mu powiedziałem, że przecież rok temu podbił. Rok temu podbił, ale powiedział, że to ostatni raz bo teraz się przepisy zmieniły (ściema moim zdaniem) i że muszę już mieć następnym razem legalizację. Butla jest z 2002 r. więc i tak termin 10 letniej ważności się zbliża.
Co radzicie? Udać się grzecznie do punktu legalizującego, czy kupić nową butlę, ale co wtedy? Też trzeba legalizować całą instalkę? Tak jak wspomniałem mam tylko włoskie papiery z przeglądów gazowych i polski legalny dowód rejestracyjny z wbitą informacją o instalacji gazowej.
Z góry dzięki za radę.
