A w salonie w Warszawie nowy wycenili mi na 2,2 mln (wersja Speed). Znalazłem inny model Bentleya - nowszego od tego, którego teraz posiadam, a starszego od tego bieżącego modelu. Wezmę go chyba na przeczekanie. Wprawdzie akcyza mocno boli, ale jestem praktycznie zdecydowany. Jak kupię to wrzucę się pochwalić 
REKLAMA
Cześć Forumowicze,
Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda cały proces i gdzie ewentualnie mogę szukać pomocy przy sprowadzeniu auta - sprawdzenie, przygotowanie dokumentów itp.
Od razu mówię, że zdaję sobie sprawę z tego że to kraj ryzykowny pod wieloma względami, a mentalność daleko odbiega od zachodniej. Nie znalazłem osoby, która powiedziałaby że to dobry pomysł. Nie skusiła mnie żadna okazja, bo samochód jest bardzo drogi (ponad milion), a jego finalna cena porównywalna do tego gdybym sprowadzał z DE lub CZ.
Nigdzie indziej w Europie nie znalazłem auta z tymi pakietami, na których mi zależy, kolorem środka itp. Oczywiście mogę poczekać - to również jest jakieś wyjście i poczekać aż coś się w końcu pojawi. Przy czym moje aktualne auto mnie doprowadza do szewskiej pasji, a raczej to co się odwala w serwisie. Gdyby nie to, że mam drugi samochód to popełniłbym honorowe sepuku.
