Chciałbym podzielić się szokiem jaki przeżyłem po kilku dniach od ostatniej pokonanej trasy. W 2020r w zakupiłem za pośrednictwem popularnego sklepu internetowego (tego dużego, z oponami i felgami) opony Nokian WeatherProof 235/45R18 98 V XL do mojej Skody Superb III z 2016r.
Jakiś czas temu zauważyłem delikatne pęknięcia na każdej z opon, ale miałem zbyt dużo na głowie żeby się tym zająć od razu. Po ostatniej trasie (~500km) i serwisie w ASO, w którym na mnie nakrzyczeli za stan opon, a który to serwis miał miejsce kilka dni po wspomnianej trasie, oczom mym ujrzał się widok z załączonych zdjęć.
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Nie twierdzę, że opony rozleciały się na tak krótkiej trasie, zapewnie nie zwróciłem uwagi wcześniej, że taki proces się toczy.
Zastanawiające jest to, że te opony nie są z zeszłego wieku. Mają zaledwie 3 lata. Trochę więcej szczegółów ekspoloatacyjnych:
- DOT 3620
Przebieg: ~25000km
Ciśnienie utrzymywane na poziomie 2.3-2.4 (czujniki o utracie ciśnienia sprawne)
1 z opon z tylnej osi była łatana
Opony z przedniej osi się rozpadają, z tylnej są popękane
Stan techniczny auta: pęknięta lewa sprężyna, luz na lewym sworzniu (usunięte, jeździłem tak max pół roku).
Te z osi przedniej wyglądają gorzej od strony zewnętrznej, ale od wewnętrznej też widać strzępy w kilku miejscach.
Przy okazji zapytam: może ktoś ma doświadczenie w bataliach sądowych tak na wypadek jeśli producent uzna, że to wina użytkownika: warto wołać rzeczoznawcę i się sądzić?