REKLAMA
Witam
Dzisiaj spowodowałem mała stłuczkę i niestety z strachu i własnej głupoty uciekłem. Stłuczka możliwie że była bez strat na rzecz ofiary, gdyż na własnym samochodzie nie zauważyłem żadnych uszkodzeń, lecz teraz boję się kary jaką mogę za to dostać. W/w sytuacja stała się na stacji paliw kiedy cofając uderzyłem w tył innego auta, ofiara całe szczęście stała obok samochodu. Zrozumiałem że źle zrobiłem uciekając dopiero ok 2 km dalej, lecz nie miałem odwagi wrócić. Więc powiedzcie mi czy jest jakaś szansa aby odnaleźć ofiarę i jeszcze się z nią jakoś dogadać? Jeżeli nie ma szansy to jakie mogą tego nieść konsekwencje. Jeżeli poszkodowany zgłosi to na policję to w jakim czasie mogę dostać wezwanie.