REKLAMA
Witam,
Miałem dziś stłuczkę samochodową z mojej winy... Zjechałem na pas obok bo musiałem się ratować przed panią która nagle zahamowała bo dostrzegła miejsce do zaparkowania... nie chcąc wylądować w "tyle" tej pani musiałem ją wyminąć ale zahaczyłem lusterkiem pana na pasie obok...
i jak ktoś myśli że jechałem jak głupi za tą panią, to mowie odrazu że jechałem bodajże z 50km/h... ale tak czy siak wina jest bez sprzecznie moja - dlatego odrazu się przyznałem...
Poszkodowany wezwał policję... przyjechali, ja się przyznałem do winy... wlepili mi mandat i pkt karne (450zł i 6pkt karnych ;/) ... spisali wszystko itd.
Stłuczka mała, poszkodowany ma pare rys i w jednym miejscu błotnik lekko wgięty ale praktycznie gołym okiem nic nie widać....
Ja zaś nie mam z autem nic, ani rysy....
Chciałem się teraz dowiedzieć jakie są dalsze procedury ?
Czy mój udział się już kończy na tym etapie ?? Czy jeszcze będę musiał coś załatwiać z moją ubezpieczalnią i z tym poszkodowanym ?? Czy też już nie będę musiał nic robić, a poszkodowany już sam dalej załatwia odszkodowanie od mojego ubezpieczyciela ?
Szerokosci