eaxene napisał(a):A jako, że sąd nie przyznał mi racji
Nie twierdziłem, że wyprzedzający jest bez winy, ale z rysunku zrozumiałem, że manewr skrętu wyglądał jak np. tira od prawego krawężnika.
Jest to możliwe technicznie, bo jeden pas ma szerokość dużo większą od samochodu osobowego.
Widząc rysunek i czytając co napisał klodek "skręcałem z prawego pasa w lewo" trudno nie pomyśleć, że tak właśnie było.
Nie ma pojęcia pasa lewego czy prawego, gdy mówimy o jezdni po jednym pasie ruchu w obu kierunkach.
Użycie określenia "skręcałem w lewo z prawego pasa" sugeruje, że manewr został wykonany od prawego krawężnika a nie od osi jezdni.
Może właśnie w wyniku nieprecyzyjnego określenia sytuacji, przez klodka czy eaxene (pogubiłem się) podczas rozprawy sadowej, sąd tak ocenił sytuację.
A może było tak, jak zostało to na początku powiedziane i jak to zeznał drugi uczestnik?
Brak sygnalizacji skrętu i manewr ze skrajnej, prawej pozycji.
Mandat musiał przyjąć, bo wyprzedzał na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych.
Tak czy siak, odwołać się można ale w najlepszym razie, jak myślę, wina będzie wspólna.
MiCaR - Jeździsz jak własnym.