Stłuczka

06 Kwi 2011, 13:26

Witam,
Wczoraj moja narzeczona spowodowała niewielką stłuczkę. W zasadzie to nic się nie stało. Pieszy wylazł na jezdnię, facet przed nią zahamował gwałtownie, ona też jednak go lekko stuknęła. Skończyło się na tym, że facet ma jedynie przerysowany zderzak, a ja muszę wymienić kierunkowskaz. Nic więcej się nie stało. Policji nie było, spisali oświadczenie itp.
Problem jest jednak inny. Auto nie było moje, ale wujka. OC oczywiście ważne. Facet zgłosił szkodę i tu jest pytanie. Wujek niestety nie żyje i trwa oczekiwanie na sprawę spadkową. Współwłaścicielem jest ciotka, od której zamierzam auto kupić.
Jak będzie wyglądał teraz proces, gdy kierowcą nie był właściciel auta, a właściciel nie żyje. Czy większość spraw będą załatwiać z narzeczoną, czy może z ciocią jako współwłaściciel. Ale przecież ciocia nie może się podpisywać jako sprawca, skoro nim nie jest, ani nie posiada prawa jazdy.
Martainn
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Piła

06 Kwi 2011, 19:57

A na czym ma się podpisywać? Naprawa samochodu poszkodowanego pójdzie z polisy OC na samochód, który wyrządził szkodę. Ubezpieczenie nie jest na właściciela/współwłaściciela tylko na samochód.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

07 Kwi 2011, 09:02

Problemu by nie było, gdyby wujek żył.
Jeżeli polisa była opłacona to niby wszystko jest w porządku. Pytanie, tylko, czy ubezpieczyciel nie wykorzysta tej sytuacji i nie będzie wymigiwał się od płacenia... .

Radzę popytać na forum prawnym.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

15 Kwi 2011, 13:02

Dzięki Panowie za odpowiedzi. W międzyczasie sprawa się wyjaśniła. Akurat to, że wujek nie żyje nie jest problemem, bo tak jak napisał przedmówca to samochód jest ubezpieczony i oczywiście obowiązuje.
Druga sprawa jest taka, że ubezpieczalnia odrzuciła roszczenie bo facet zrobił głupotę w opisie stłuczki. Napisał, że zahamował gwałtownie bo przegapił wjazd na parking i nie włączył migacza. A ja myślałem, że mu ktoś wylazł na pasy. Nie dość, że zrobił farfocla to jeszcze chciał kasę wyciągnąć.
Martainn
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Piła

17 Kwi 2011, 11:05

No proszę czyli wyszło szydło z worka i bardzo dobrze, w jakich ubezpieczalniach macie polisę ? Ty i ten koleś ?
griff
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 109
Miejscowość: Warszawa

20 Kwi 2011, 11:56

Ja mam w Hestii, a gość nie pamiętam. Teraz to ja mógłbym go pomęczyć, bo zbiłem migacz i zarysowałem lakier, ale nie chce mi się bawić. Znajomy zrobi mi to po kosztach.
Martainn
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Piła
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Wymiana rury wlewu paliwa - Toyota Yaris II P9 2006 - 2011
    Jak pewnie wszystkim wiadomo ten model boryka się z rdzewiejącym układem wlewu paliwa i można to zaobserwować w większości modeli P9 z silnikiem 1.0 i 1.3 które układ ten mają taki sam. W moim przypadku podczas tankowania ...