REKLAMA
Wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej w lewo na drogę z jednym pasem w każdą stronę i torowiskiem pośrodku (torowisko oddzielone pojedynczą linią ciągłą czyli teoretycznie wyłączony z ruchu dla pojazdów innych niż tramwaje). Kawałek dalej w prawo było skrzyżowanie ze światłami. Świeciło się czerwone więc wyjechałem na pas w kierunku skrzyżowania między samochody, żeby zobaczyć czy nie jedzie tramwaj z lewej, oraz czy nikt nie jedzie ze strony skrzyżowania. Tramwaju nie było, droga z prawej też była pusta więc ruszyłem i zderzyłem się z motorowerem który wjechał na torowisko. Wymieniliśmy się danymi, nr telefonu i powiedziałem że jak naprawi szkody ma do mnie zadzwonić.
I tu moje pytanie: Czy skuter miał prawo jechać po torowisku? Czy stłuczka była z mojej winy czy kierującego skuterem? Czy miałbym jakąś szansę gdybym zgłosił sprawę na policję?
Jeżeli stłuczka była nie z mojej winy czy moglibyście podać jakieś przepisy z Kodeksu Drogowego, żebym mógł załatwić sprawę samodzielnie.
Z góry dzięki za pomoc