Stluczka z mojej winy samochodem firmowym bez policji

31 Mar 2010, 18:59

Witam

Zaliczylem dzisiaj rano stluczke z autobusem - zmienialem pas, zle ocenilem odleglosc pomiedzy mna a jadacym pasem na ktory wjezdzalem autobusem

W rezultacie autobus wgniotl mi karoserie za tylnymi drzwiami i zdarl troche lakieru, autobus porzadku, nic sie nie stalo

Byla to moja pierwsza stluczka i nie wiedzialem zupelnie co robic

Porozmawialem z kierowca autobusu, on stwierdzil ze z jego perspektywy nic sie nie stalo i ze mozemy jechac. Nie wiedzac co robic zgodzilem sie na to - bylo przed 9 a ja dojezdzalem do pracy

Wina jest raczej moja - niby mialem kierunkowskaz wlaczony ale to ja wjechalem na pas tego autobusu

Co teraz zrobic z ta sytuacja? Naprawic te szkode samemu, jakos zglosic na policje, zadzwonic do ubezpieczalni? Nie wiem zupelnie co robic w takich sytuacjach...

z gory dziekuje za pomoc
mc34270
 

31 Mar 2010, 20:51

Na Policji nie masz nic do zgłaszania. Spytaj w firmie czy auto ma AC. Jeśli ma to trzeba zgłosić szkodę do ubezpieczalni. Jeśli nie to pewnie będziesz musiał koszty naprawy pokryć z własnej kieszeni.
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

31 Mar 2010, 21:03

Auto ma AC

Zastanawiam sie tylko jakie beda konsekwencje puszczenia tego przez ubezpieczalnie - czy firma bedzie cos za to placic, czy bedzie o tym informacja w papierach i czy beda to jakos potwierdzac z osoba odpowiedzialna za flote?
mc34270
 

01 Kwi 2010, 17:03

pewnie że pojadą po zniżkach z ac flocie.jak nic nie masz na papierze, że to kolizja to ciekawe co podasz teraz w ubezpieczalni za powód uszkodzenia auta, bo na pewno nie to że miałeś kolizje z autobusem.wypada porozmawiać z pracodawcą jak najlepiej to rozwiązać.
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań

01 Kwi 2010, 20:24

ryba1977 napisał(a):pewnie że pojadą po zniżkach z ac flocie.jak nic nie masz na papierze, że to kolizja to ciekawe co podasz teraz w ubezpieczalni za powód uszkodzenia auta, bo na pewno nie to że miałeś kolizje z autobusem.wypada porozmawiać z pracodawcą jak najlepiej to rozwiązać.


Stał na jakimś parkingu (do jakiegoś klienta pojechał przykładowo), wraca, a tu bum- karoseria wgnieciona, a nikt nic nie widział i nie słyszał (tylko na wszelki wypadek nie może być w tym miejscu kamer). Poza tym, dociekanie kto, co, dlaczego w kwestii AC nie jest aż tak ważne, jak w przypadku OC.
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

01 Kwi 2010, 21:32

Firmie obetną zniżki w ubezpieczalni, jeżeli skorzysta z AC. Tutaj pojawia się problem, bo w przypadku dużej ilości samochodów strata zniżki 10% może być dosyć kosztowna, na tyle kosztowna, że taniej będzie naprawić auto na własną rękę.

Co do naprawy. Wgniecenie można wyklepać. Co z rysami? Na razie zabezpieczyć, żeby rdza nie weszła. Samochody firmowe często są oklejane. Oklejenie folią polimerową całego osobowego samochodu to koszt ok. 2-3 tys. zł, ale za to nie widać rys i zadrapań i firma się reklamuje :mrgreen:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Bezpieczna jazda po zmroku
    Jesienią dni stają się coraz krótsze, dlatego kierowcy częściej prowadzą auto już po zmroku. Jazda w takich warunkach jest o wiele trudniejsza niż przy świetle dziennym, zwłaszcza w miejscach nieoświetlonych latarniami ...
    Koncepcyjny Nissan Resonance
    Śmiała wizja Nissana dotycząca przyszłości crossoverów staje się rzeczywistością za sprawą europejskiego debiutu innowacyjnego samochodu koncepcyjnego Resonance. Model Resonance, który został stworzony przez ...

02 Kwi 2010, 18:33

eaxene,na forum takie rady-nie ładnie.
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań

02 Kwi 2010, 19:46

ryba1977 napisał(a):eaxene,na forum takie rady-nie ładnie.


Ubezpieczalni płacącej AC będzie dość obojętne czy zapłaci za szkode, która wynikła z winy ubezpieczonego, czy za szkodę, która wynikła z tego powodu, że nieznana osoba w nieznanych okolicznościach spowodowała o nas szkodę ;) Po to w końcu jest AC.
Szef natomiast raczej przyjaźniej będzie odbierał fakt, że pracownik nie wie kto mu powgniatał/porysował auto niż jakby powiedział, że spowodował stłuczkę.
Poza tym ten z autobusu i tak nie będzie nic naprawiał z OC, a gdyby się jednak rozmyślił- to nie mając dokumentu, musiałby szukać świadków, co nie zawsze się udaje, także stłuczka można by powiedzieć "nigdy się nie zdarzyła". Ale to w kwestii naprawy z AC i tak jest bez znaczenia.

PS. Oczywiście nie nakłaniam do kłamania. Piszę tylko co możnaby przykładowo powiedzieć, napisać. :wink:
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

05 Maj 2010, 12:49

Witam,
Wczoraj prakując auto służbowe przytarłam samochód dostwaczy, który był już zaprkowany. Wydaje mi się, że nic mu się nie stało bo przycelowałam w plastik. Wstyd mi się przyznać ale ze strachu uciekłam. Teraz dręczą mnie wyrzuty sumienia i strach, że ktoś zdążył spisać moje numery. Co mam teraz zrobić? Czy zgłosić się na Policję? Doradźcie proszę.
izula27
izula27
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: zielona góra

05 Maj 2010, 12:53

Siedzieć cicho a jeśli przyjdą policjanci grzecznie się przyznać i przyjąć mandacik. Krzyczeć nie będą, bić też ;)
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

05 Maj 2010, 12:57

Najgorsze jest to, że to auto służbowe. W pracy powiedziałem, że to mnie ktoś zarysował i zwiał czyli sprawca nieznany. Auto moje poszło już do naprawy. Boję się , że przyjdzie pismo do firmy i wszystko wyjdzie na jaw.
izula27
izula27
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: zielona góra

05 Maj 2010, 22:13

i oby jak najdłużej męczyły cię wyrzuty chociaż tyle kary.
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań

06 Maj 2010, 10:07

Już po wszystkim! Wczoraj znalazłam ten samochód i jego właściciela. On nawet nie zauważył, że ktoś go obtarł. Ładnie go przeprosiłam i po sprawie. Wreszcie mam czyste sumienie! I nauczkę na przyszłość!
Pozdrawiam
izula27
izula27
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: zielona góra

28 Lis 2011, 14:53

Izula, widzę, że Twoja sprawa została już zakończona, ale pozwolę sobie dodać ważne słowo dla wszystkich kierowców – ku przestrodze ;) Powodując szkodę komunikacyjną i oddalając się z miejsca wypadku bez powiadomienia właściciela pojazdu, narażasz się nie tylko na mandat karny, ale także na konieczność naprawiania szkody z własnej kieszeni. W tym przypadku – jak piszesz – szkody były niewielkie, ale co do zasady, zawsze warto w takich sytuacjach poinformować właściciela (np. zostawić kartkę z numerem telefonu za wycieraczką). Postępując tak oszczędzisz kłopotów drugiej stronie, a i sama nie poniesiesz dodatkowych kosztów, bo poszkodowany naprawi szkodę z Twojego OC.
Ekspert_Link4
Nowicjusz
 
Posty: 41
Miejscowość: Warszawa

29 Lis 2011, 16:45

Nie powinno się zamykać drogi do odszkodowania drugiej osobie uciekając z miejsca zdarzenia :)
EuCO
Nowicjusz
 
Posty: 42