Ja nie rozumiem jak mogło dojść do takiego zdarzenia na skrzyżowaniu równożędnym.Przepisy mówią wyrażnie jak należy się tutaj zachować. Widzę , obserwuję a przeca sam takie skrzyżowania pokonuję. W pewnych porach dnia wszyscy się spieszą i zap.....ją. Ktoś może się zagapić , przelecieć przez krzyżówkę ale z drugiej strony ten z prawicy też za.....la. Zwyczaj tutaj jest taki - dojeżdzają do krzyżówki na dużej prędkości lekko odejmując gaz , patrzą na prawo , nie ma nic to gaz w podłogę. Nie ma nawet czasu na reakcję , nie parzą na lewo ( czas
![Mr. Green :mrgreen:]()
) Ja tam nie chcę wydawać wyroku ale w tym przypadku wina powinna być obopulna. Pani z pandy pewnikiem raz i drugi i następny przemknęła przez skrzyżowanie ale tym razem trafiła żle.Gdy by zachowała ostrożność , podjechała na choćby niewielkiej prędkości, dla własnego bezpieczeństwa , spojrzała w lewo , w prawo to by tego nie było. Gość by przeleciał i tyle . Co najwyżej by go ztrąbiła. Niestety prawo jest takie nie inne. Kto bije z lewej jest winny bez względu na zachowanie tego z prawej . Ten z prawej może frunąć
![Mr. Green :mrgreen:]()