REKLAMA
Cześć,
Zdecydowałem, że czas zainwestować w auto (SUV) na dłuższe wyjazdy z opcją przespania się w bagażniku po złożeniu foteli. Budżet do +/- 150k, rocznik jak najświeższy, przedcovidowy (2019/2020). Silnik wyłącznie benzyna. Auta z klasy 'premium' raczej odpuszczam.
Po dłuższej inwestygacji typuję 3 modele, wraz z najważniejszymi wadami:
Dodge Durango 3.6 Pentastar - Poza tym, że auto najmniej mi się podoba, to jest to najniższy komfort jazdy oraz według dostępnych statystyk - największa awaryjność. Z plusów najchętniej współpracuje z gazem.
Kia Sorento III 3.3L USA - auto spełnia wszystkie moje oczekiwania, jednak da się znaleźć informacje, że jest znaczny problem z kompatybilnością z systemami europejskimi.
Volvo XC90 - konstrukcja 2.0T, nawet bez napędu elektrycznego, wydaje się najbardziej zaawansowana technicznie z listy, koszty utrzymania oraz zakupu najwyższe z całego zestawienia. Plusem jest wysoki komfort jazdy.
Jakie są wasze doświadczenia? Które auto z listy wybralibyście wy?
Może macie jeszcze inne, sensowne typy?
Czy problem z sorento faktycznie jest aż tak niebotyczny?
Będę dozgonnie wdzięczny za każdy pozostawiony komentarz!