???
A tak na marginesie zobacz jaką BMWe ścigała się Karolina Pilarczyk i dowiedz sie od kogo ją kupiła zdjęcia są na tym forum 
REKLAMA
Chciałem poruszyć problem wiarygodności użytkownika szybki, początkowo wydawał mi się bratnią dusza na forum ponieważ tak jak ja zdawał się być fanem JDM jednak czytając jego wypowiedzi jako kogoś kto siedzie w temacie naszły mnie wątpliwości.
Rozpisuje się o swoich autach i projektach, przyznam, że śledzę takie fora jak racingforum oraz kluby Toyoty, Lexusa i JDM'ów dość regularnie zawsze sprawdzając jakie to ciekawe projekty przygotowują bo P&P w japońcach jest doprawdy zadziwiające i nie trafiłem na żaden temat dotyczący jego aut, po poproszeniu o podesłanie linków nawet na PW zignorował to, nie chcę mi się wierzyć, że ktoś kto tak chętnie i często udziela się na forum i żongluje oznaczeniami nie ma czasu ani ochoty żeby przedstawić te auta na zdjęciach, zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów.
Inna sprawa, że ponoć prowadzi komis i robi 100 000 km rocznie, ciężko mi w to uwierzyć bo gdy szukając JDM dla syna wiedząc, że sprzedaje auta zwróciłem się do niego znów zignorował to zapytanie, podobnie w innych tematach rozpisuje się jak łatwo sprzedał jedne auta a jak trudno inne i za jakie grosze tyle, że po zapytaniu o konkret jakie to było auto i za ile sprzedane znów pomija temat, przy takich przebiegach o jakich pisze też ciężko uwierzyć, że jest w stanie przesiadywać dniami na forum i wypisywać elaboraty.
Dla mnie jedyne co jest realne w fantazjach tego użytkownika to ta 15 letnia Toyota Avensis w LPG którą ponoć woli tłuc kilometry zamiast Lexusami, Audi czy Mercami.
Żeby podwyższyć swoją wiarygodność zaprasza do siebie na przejażdżki(a zaraz potem odwołuje jak się ktoś zainteresuje bo żona itd) czy oględziny tyle, że nawet nie podaje miejsca zamieszkania, za to zdjęć ani filmików żadnych nie chce wysyłać.
Przypisuje sobie pewnie młody chłopak przynależność do nas i super, każdy fan JDM jest mile widziany a marzenia warto mieć tylko przykre, że niektórzy nie mogą być po prostu sobą, takie mieszenia marzeń z rzeczywistością zawsze prędzej czy później wychodzi na jaw, tutaj po prostu za mało konkretów, za dużo nieścisłości.
