Gdybyś był kiedyś w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu, to byś znalazł. Ja właśnie na pierwsze auto znalazłem takie za 300zł i było to najlepsze auto jakie miałem pod względem bezawaryjności.
![Mr. Green :mrgreen:]()
Było to z 3 lata temu, a teraz to coś chyba ciężko o coś takiego.
Jeśli chce się coś taniego to trzeba:
-Szukać czegoś lekko walniętego, taniego do naprawy (jak u mnie było, błotnik i szyba do wymiany)
-Szukać tam gdzie ubezpieczenie przewyższa wartość auta (np. Warszawa i okolice)
-Trzeba mieć szczęście
A jak się raz trafi na dobry to się później myśli, że już zawsze tak będzie, a niestety już tak nie jest.
![Rolling Eyes :roll:]()