REKLAMA
Witam
Rozglądam się za zmianą samochodu z przeznaczeniem na taksówkę po baaardzo dużym mieście. Był już okular, A6, MG ZT-T, Zafira, a teraz 407SW...
Samochód świeży ze względu na bezproblemowe AC ewentualnie leasing jeśli będzie korzystny (w to wątpie jako, że celujemy w używany).
- Okres używania 2-4 lat.
- Przebieg 50tyś km/rok.
- Zasilanie TYLKO LPG (ewentualnie hybryda - o tym później).
- Samochody TYLKO KRAJOWE z pewnego źródła - bezkolizyjne - bezwypadkowe.
- Ogromnym plusem będzie automat. Nie zautomatyzowany... Automat;) Elektrozawory/Klasyczna grucha. Używanego DSG nie chce. I nie na miasto. Nie przy tych przebiegach. Nie
- Tania eksploatacja - prosty zawias, dostępność części, trwałe motory odporne na pracę z LPG, prostota konstrukcji, rozsądny rozmiar kół co by ogumienie nie kosztowało fortuny.
- Zwrotność. Mam już fajną wygodną limuzynę ale promień skrętu i zwis przedni strasznie jest upierdliwy w zatłoczonym mieście.
- Im tańszy tym lepszy (oczywiście nie chodzi o "okazję" tylko normalną cenę dla danego modelu w danym wieku) Wiek max 6 lat.
- Spalanie do 12L LPG po mieście w korach na klimie.
- Pojemność MAX 2.0 - zwyżki w opłatach na taxi w dużym mieście rozbrajają
- Sedan/Kombi/Roomster(lol)
Mam kilka propozycji i przemyśleń:
Peugeot 301/Citroen C Elysse 1.6 115KM - prosta konstrukcja na kraje "rozwijające się". Idioto odporna. Trochę śmiga tego na taksówkach i sobie kierowcy chwalą. Ubogo w środku. Plastikowo. Sporo przestrzeni dla kierowcy i pasażerów. Łatwo o auto z niedużym przebiegiem bo dziadkowie działkowicze głównie kupują to auto. Tani sedan. 1.6 oferuję przyzwoitą dynamikę i spalanie jak na rozmiar auta. Były hydrauliczne automaty w 1.6 ale to już rodzynek... Ciężko trafić.
Skoda Roomster 1.4 (BXE o ile się nie mylę) - chyba jedyne auto z grupy VAG które biorę pod uwagę. Ceny nie trzyma jakoś super. Skoda wycofała się z produkcji ze względu na małe zainteresowanie modelem. Mój drugi faworyt. Auto niby małe, ale duże w środku. Mega zwrotne. Czesiek w stodole naprawi w razie "W-u" bo to Fabia/Octavia mechanicznie. Niestety tylko manual.
Opel Astra H 1.4 (90km) - jedyny na łańcuchu. I jest to jedyna forma Opla jaką mogę EWENTUALNIE zaakceptować. Tych to jednak jak na lekarstwo albo spore naloty.
Te samochody oscylują do max 35-38tyś.
Jest jeden wyjątek dla którego jestem w stanie wyłożyć więcej i jest to Prius. Tak Prius. Ale niechętnie wydam całą kwotę na auto. Chyba, że będzie pod nosem na gwarancji dealerskiej. Auris II w kombi są jeszcze po za moim finansowym zasięgiem. Może za dwa lata;) Hatch trochu mały jak trzeba 3 torby na lotnisko wrzucić
Ciekawie zapowiada się Fiat Tipo. Automat Aisina znany z Volvo przy czym powinien być trwalszy z takim małym i słabym motorem jak 1.6 Fire. Niestety jest za krótko na rynku - choroby wieku dziecięcego. Nowego auta nie chcę ze wględu na utratę wartości przez pierwsze dwa lata i podwyższone koszty eksploatacji w okresie gwarancji.
Renault Fluence - lepiej wykonany niż powyższe. Droższy. I silnik nie bardzo lubi się z LPG. Dwóch kolegów ma od nowości i są wybitnie nie zadowoleni.
Chevrolet Epica - wszystko fajnie ale trudno trafić krajowy, pojemności, zwis kurczę spory.
Dacia. Słowo plastikowość w stosunku do sedana z grupy PSA nabiera tutaj nowego znaczenia. Silniki absolutnie nie nadają się do LPG. W samochodach od 2014r. hurtowo awarie silników. Może źle znoszą tak ciężki styl pracy? Nie wiem. Nie będę ryzykował. Kumplowi z korporacji 3x wymienili silnik w ciągu 130tyś. km.
VAG'a po całości odrzucam ze względu na silniki i stosunek ceny do jakości.
Może ktoś coś podrzuci.