Terenowy samochód do 35 tysięcy

17 Gru 2015, 21:20

Witam

Otóż poszukuje samochodu do terenu ale też żeby gdzieś wypaść na szosę . Tereny jakie będę jeździł to las , łąki , błoto . Jestem myśliwym więc potrzebuje auto jakieś co sobie poradzi . Mam na oku Jeepa Cherokee rocznik 2007-8 do tych 35 tysięcy bym się zmieścił . Ciekawe wydają się też Land Rovery ale kurczę nw jak z częściami .

I chodzi mi o samochody które pochodzą maks z rocznika 2005 . I czy do takich Jeepow czy Land Roverow są drogie części ? A może jakiś inny polecicie samochód .

05 Sty 2016, 11:06

Wydaje mi się że pick-Up jest chyba najwygodniejszym autem do polowań. Ja od siebie polecam Ci Toyotę Hilux.

05 Sty 2016, 18:46

Hilux dobry wybór. Mozesz jeszcze zobaczyć Grand Vitarę jak Hilux bedzie za duzy, Choć odkryta buda pick-up będzie łatwiejsza do czyszczenia i auto ogólnie dzielne.

06 Sty 2016, 14:41

Też poleciłbym Hiluxa. Ewentualnie Jeep Grand Cherokee z napędem QD - masz tam seryjny napęd na wszystkie 4 koła. Nie wiem jak w Hiluxie. No i jest mniejszy od Hiluxa i wiekszy od Vitarki. Vitarka też ma jak się nie myle napęd na 4 koła. Tylko że mechaniczny, a Jeep ma hydrauliczny. Dlatego Vitarka jest lepsza, bo w Jeepie tyrzeba dbać o oleje w mostach i reduktorze.
PS. Napęd na 4 koła dla mnie oznacza to, że jak auto stoi podniesione na trzech klockach i ziemi dotyka tylko jedno koło, to po włączeniu biegu auto dzięki przyczepności tego jednego koła zjedzie z pozostałych trzech klocków. Napęd na 4 koła to nie napęd na dwie osie.

06 Sty 2016, 21:06

nawet super napędy nie pomogą jak się ma ciulowe opony, a na takich zwykle się po drodze jeździ,
zanim wydasz zylion złociszy na super błyszczące auto to pomyśl o kilku sprawach
-jeździsz w lesie- (pomijając legalność procederu) auto od razu będzie porysowane i to mocno
-będziesz woził zwierzaki- auto będzie ufajdane i śmierdzące
-jeździsz po łąkach- (pomijając znowu legalność) auto będzie poobijane od kamieni
teraz przemyśl czy chcesz wydać 35 tysi na auto które po roku będzie wyglądać jak auto za 5 tysi? chcesz wydać 35 tysi na auto którym jak wjedziesz do pierwszej lepszej wody to w niej zostaniesz (mając 3 lub więcej komputerów to prawie pewne)? używając auta w terenie zgodnie z przeznaczeniem od razu przemyśl sprawę kupowania SUVa (cherokee, grand cherokee i nowe disco jest SUVem nic tego nie zmieni, awaryjność w terenie duża), w każdej terenówce trzeba dbać o oleje to jedna z ważniejszych czynności obsługowych auta trenowego, zwłaszcza jak się jeździ od czasu do czasu po wodzie, do każdej terenówki są drogie części i nie opędzisz nowego auta z zylionem czujników za 100 miesięcznie (niestety najbardziej psująca się część tych aut to elektronika, i zauważ że większość czujników jest zespolona, przykładowo czujnik temp powietrza, w starym samochodzie 30pln, ale zespolony z przepustnicą 800pln)
zastanów się czy chcesz tego wszystkiego potem pomyśl czy nie lepiej kupić porządną starszą terenówkę (jako 2 czy 3 auto) za dużą mniejszą kase, wsadzić porządne opony (które i tak będziesz musiał kupić), i za parę złociszy doprowadzić do dobrego stanu technicznego,

zostanie Ci jeszcze z 10 tysi z budżetu na dobre wakacje

jeszcze jedna sprawa jak zalejesz środek auta czy wodą z bagnem czy juchą czy czymkolwiek innym do roboty pojedziesz innym a nie śmierdzącym na kilometr syfem, który trzeba wyprać... przy starej terenówce zrobisz to sam kercherem pod domem wyschnie przez południe a wieczorem będzie "jak nowe"

07 Sty 2016, 10:19

pocieszny - nie panikuj chłopie...Ja w terenie jeżdżę Jeepem Grand Cherokee i jakoś do tej pory nic mi w nim nie nawaliło - ani komputer, ani elektronika, nawet auta w środku nie zalałem, mimo, że przez niejedną wodę przejeżdżałem - na forum nawet mam zdjęcie albo filmik jak jadę przez rzekę i woda sięga prawie maski. I nic mi w aucie nie śmierdzi. Problemem jest tylko bagażnik, a właściwie dzira pod butlą LPG, bo tamtędy woda dostaje się do komory z butlą, ale ta dziura musi być. Jednakże jak woda się wleje, to od razu się tą samą dziurą wylewa i i problemu ni ma. Jedynie co, to chcąc jeździć naprawdę w terenie, często z butem w podłodze, ( pomijając lasy i łąki, bo to nie teren ) to musiałem przedni wał napędowy przerobić na krzyżaki, bo przeguby się szybko urywały. Ale jeżeli chodzi o jazdę po mokrych drogach leśnych i łąkach, czasem po jakimś błotku, to nie ma co siać paniki. Opony terenowe do Jeepa Grand Cherokee kosztują 500 zł. Jeżdżę nimi i w terenie i po asfalcie i jeździ się całkiem dobrze. A i na asfalcie nie są tak głośne jak inne. I elektroniki w tym aucie troszkę jest, do tego ASB. I jakoś to wszystko jeździ bez żadnych problemów.
Jeździ u nas też Hiluxy i jakoś dają radę i się nie psują. Faktem jest, że to duże auto i niejedną górkę ma problem pokonać ze względu na długość, ale poza tym radzą sobie całkiem dobrze.
A że autor jest leśnikiem, więc rozumiem, że głównie będzie jeździł po łakach i lasach, a jak jest mokro, to wiadomo, jak łaki i drogi lesne wyglądają. Tak więc Hilux na takie wyprawy będzie dobry. Jeep również. Leśnikowi jest potrzebne raczej auto o takich gabarytach, a nie jakies mniejsze typu Safari. Wiem coś o tym, bo mam na Mazurach znajomego leśnika i wiem ile miejsca zajmuje sprzęt do polowania i ile trzeba miejsca na zwierza upolowanego. Dlatego najlepszym autem na coś takiego jest Hilux.
Bardzo dobrym autem na takie wyprawy jest też Jeep Cherooke XJ oraz Grand Cherokee ZJ. Z tym, że tam napęd jest na dwie osie, a nie na 4 koła. Z Jeepów na 4 koła napęd ma tylko WJ z oznaczeniem QD. Oczywiście do pozostałych można zamontować blokady i mieć napęd na 4 koła. Ale to już wydatek.

07 Sty 2016, 16:12

XJ i ZJ to inna bajka niż quadra za zylion złotyh
tio auta za 8-12 tysi,
i po prostu nie chce mi się z tobą dyskutować po raz setny
tak twój jeep jest zajebisty się nie psuje i wszystko ma super...

08 Sty 2016, 10:04

pocieszny napisał(a):XJ i ZJ to inna bajka niż quadra za zylion złotyh
tio auta za 8-12 tysi,

Dlatego idealnie nadają sie na potrzeby lesników.

pocieszny napisał(a):i po prostu nie chce mi się z tobą dyskutować po raz setny

No i słusznie - po co dyskutować w temacie i siać panikę, skoro nie ma się racji...

pocieszny napisał(a):tak twój jeep jest zajebisty się nie psuje i wszystko ma super...

Jak się dba to się ma. I masz rację - mam go kilka lat, dbam o niego, w szczególności o oleje, bo w tym modelu jest to bardzo ważne i się nie psuje...
A tak na marginesie pocieszny - weź daj sobie na wstrzymanie i zanim będziesz odpisywał na tematy, to nie osądzaj każdego wg siebie. Nie każdy kupuje terenówkę w takim celu jak ty...

05 Wrz 2016, 09:36

Jeżeli nie będziesz jechał tym samochodem na dalekie wyprawy to kup krótkiego Patrola K160 na simexach z jakąś wyciągarką i dużymi metalowymi zderzakami. Wydech na zwykłą rurę wymienić, turbo od Stara266 wpakować i włala:

Taki Patrol da Ci frajdy co nie miara, a ponieważ 160-tka jest stara, resorowana, toporna i w ogóle straszna... jest nie do zajeb... .Taki kiosk Ruchu na kołach od małego traktora, skrzyżowanie samobieżnej taczki z zardzewiałym kontenerem. Jak nie wyhamujesz i przywalisz w drzewo... trza będzie nowe drzewo sadzić i w zderzaku rysy zamalować.

Za pozostałe 20tys kup coś co dzieci w okolicznych szkołach nie straszy już przy odpalaniu, ani zazdrosnych sąsiadów do szewskiej pasji nie doprowadza.

Taka serdeczna porada: kup porządne i wygodne fotele z bocznym trzymaniem, do tego pasy najlepiej 4 punktowe bo w pewnym momencie pomyślisz, że skoro do tej pory ten K160 się ze zepsuł to przecież mogę przez te dziury pojechać jeszcze szybciej...

Terenowy samochód do 35 tysięcy

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

PATRONAT

Galeria off-road, 4x4

Praktyczne

Najnowsze dyskusje na forum