Chciałbym znać opinie użytkowaników aut terenowych, zbudowanych na ramie, o zaletach i wadach terenówek w "cywlinej" eksploatacji.
Pomijając zużycie paliwa i pozostałe koszty użytkowania, chodzi o zachowanie auta o sztywnej konstrukcji na asfaltowej drodze.
Na rynek wchodzi nowy model Mitsubishi : Pajero Sport .
Zbudowano go na ramie L200, zmieniając tylne zawieszenie na sprężyny.
http://www.pajerosport.in/Jeździłem nim bardzo niewiele ale auto robi duże wrażenie.
Jak na swe gabaryty, przyśpieszenie 11,7sek/100 jest całkiem przyzwoite ale zachowanie na drodze już nie.
Autem jedzie się trochę jak ciężarówką lub drabiniastym wozem
Choć nie ma tendencji do bujania w zakrętach to samochodu poprostu nie "czułem", a na pierwszym zakręcie nie wyrobiłem i musiałem przyhamować by nie wyjechać na przeciwny pas
Nie ukrywam, że w 70-80% samochód użytkuję w mieście i na trasie.
Możliwość weekendowego wypadu w góry (1-2x w miesiącu) czy na OeSową dojazdówkę (3-4x w roku) tym monsterem działa na wyobraźnię.
Bagażnik samochodu, po rozłożeniu siedzeń, daje możliwość wygodnego noclegu. Spalanie też jest przyzwoite.
Do niedawna jako II auto w rodzinie był Outlander turboklekot, poprzednio Forester II.
SUVy są jednak w mojej ocenie trochę bezsensu.
Z ich wysokością wiążą się wady wynikające z wysokiego środka ciężkości i oporów powietrza, ale w zamian nie dają zalet auta terenowego.
To już wolę terenówkę i wjadę nią wszędzie.
Zmiana hot-hatcha na taki czołg może boleć i stąd obawy o słuszność takiej decyzji.
PS, wciąż czekam na jazdę próbną nowym Foresterem XT.
Silnik zapowiada mocne doznania ale czy aut.skrzynia i rozwiązania napędów dadzą frajdę z jazdy w terenie ?