Toczenie się auta. Ważne

10 Cze 2009, 11:08

prędzej nie wytracił, co przeniósł na Twoje auto

10 Cze 2009, 12:11

wolfenstein napisał(a):Pewnie hak wgniatając się w tamten samochód jakoś wytracił energię... A tak w ogóle do czego jest w Twoim aucie przymocowany?

Przymocowany jest do podwójnej głównej ramy która biegnie przez cały samochód.
Nie wiem czy wytracił czy przeniósł wiem że szarpnęło cholernie mocno w przód, dobrze że miałem akurat jak nigdy ustawiony zagłówek bo obawiam się że kręgosłup szyjny mógłbym mieć porządnie uszkodzony.

10 Cze 2009, 15:09

prędzej nie wytracił, co przeniósł na Twoje auto

Miałem na myśli, że wytracił część niszcząc przód tamtego samochodu. W tym przypadku siła jest zarówno przenoszona, jak wytracana podczas odkształceń. Wszystko tylko zależy od proporcji w jakich ona isę rozchodzi. Gdyby energia nie wytraciła się podczas gięcia jakiś elementów, cała sytuacja pewnie by była gorsza.

Przymocowany jest do podwójnej głównej ramy która biegnie przez cały samochód.
Nie wiem czy wytracił czy przeniósł wiem że szarpnęło cholernie mocno w przód, dobrze że miałem akurat jak nigdy ustawiony zagłówek bo obawiam się że kręgosłup szyjny mógłbym mieć porządnie uszkodzony.

Całe szczęście że nic poważnego się nie stało. Chyba jednak wolałbym solidny zderzak, który ma możliwość zgniotu niż taki hak na sztywno przymocowany do ramy... Wtedy jest większa powierzchnia i siła nie działa w jednym punkcie. W tym przypadku niewielka część siły przeniosła się na Twój samochód, ale co by było gdyby tamten samochód miał np. ciężki, sztywny zderzak... Oczywiście pomijam klasyczne zastosowanie tego haka:)

10 Cze 2009, 21:48

Hahaha to sie uśmiałem. Ładna bajka przy 110 uszkodzony tylko hak. Coś sie to niemożliwe wydaje.

11 Cze 2009, 10:50

Z pewnością była by wiele gorsza sytuacja masz racje .
Kolego radko17 nie musisz wierzyć, nikt Cię nie zmusza.
A jeśli nie wierzysz to mało jeszcze w życiu widziałeś

22 Lip 2009, 11:04

Hmmm... wszystko OK, ale...
No właśnie zawsze jest jakieś ale... Tak na zdrowy rozum biorąc (przepisy jeszcze o tym ni mowią, bo nasi ustawodawcy nie są fizykami, a uchwalają tylko to, co da im przewagę nad końkurencją w następnych wyborach...), to hak powinieneś wymienić po każdym najechaniu na niego przez inne auto... Dokladnie tak samo jak powinno się wymieniać wszystkie pasy bezpieczeństwa które były zapięte w chili słuczki!
Niczyim marzeniem na pewno nie jest, aby auto jadące przed nim na autostradzie zgubiło przyczepkę, bo właściciel zamiast wymienić hak po dzwonie - cieszył się, że nic mu nie było, a ten co Go najechał miał auto do kasaji...

27 Lip 2009, 03:37

opancerzajmy więc samochody - tak będzie bezpieczniej, z tyłu hak, z przodu solidne stalowe orurowanie!
wystarczy pomyśleć chwile po co w autach są strefy zgniotu

29 Lip 2009, 22:01

bodziokardasz napisał(a):opancerzajmy więc samochody - tak będzie bezpieczniej, z tyłu hak, z przodu solidne stalowe orurowanie!
wystarczy pomyśleć chwile po co w autach są strefy zgniotu

Do mnie pijesz

A strefy zgniotu są po to, aby... zwiększyć drogę zatrzymania auta z dużej szybkości do zera, w celu zmniejszenia przeciążenia, które to z kolei jest dla nas zabójcze.... A dokładniej - dla naszych organów wewnętrznych...

Co wygrałem??

31 Lip 2009, 22:29

Wytoczone juz ?

31 Lip 2009, 23:23

nie fourup, oczywiście to nie do ciebie piję, tylko do tych co myślą że założony hak pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo,
i tak jak napisałeś o strefach zgniotu że zwiększają drogę wytracania prędkości, tak np. zamontowany hak skutecznie to utrudnia, a moja poprzednia wypowiedź przesączona była ironią

Toczenie się auta. Ważne

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum