REKLAMA
Witam,
Chciałem zacząć od tego, że jestem samochodowym laikiem.
Mam problem z autem Toyota Yaris rocznik 2000, 1,3/G3kW. Samochód był używany dość rzadko, średnio raz w tygodniu, krótkie trasy. Pewnego ranka wsiadam, przekręcam kluczyki i silnik nie odpala. Rozrusznik chodzi, trzęsie, ale silnik nie zapala. Paliła się kontrolka akumulatora i silnika i poduszek. Wymontowałem akumulator, ładowałem całą noc do pełna, montuje i odpalił, ale nigdzie się nim nie ruszyłem. Po dwóch dniach wsiadam i znowu to samo. Sprawdziłem, że akumulator jest wiekowy, ma 5 lat. Kupiłem dziś nowy, taki sam tj. Varta b34 12v 45ah 330a L+ i od razu zamontowałem, jednak nic to nie dało. Kontrolki palą się te same, silnik nie odpala. Czy ma ktoś pomysł w czym może tkwić problem i co mógłbym zrobić? Prosiłbym bez komentarzy, że tylko złom. Wiem, że ma swoje lata, jest to pierwsze autko do nauki i jazdy po mieście głównie. Nie chciałbym tak szybko z niego rezygnować.
Pozdrawiam
