Troszkę z innej beczki... Co zrobić sprzedać czy zostawić??

25 Paź 2009, 18:16

Tak jak w temacie... Tak jak w profilu mam Fiacika Bravo 1.9JTD 105 i tu pojawia się mój problem... w tym momencie dostałem samochód służbowy i robie Bravo ze 150km czyli dojazd do pracy i z powrotem a tak to się cały tydzień przemieszczam berlingo... Za OC płace "jedyne" 528zł na jedną ratę w PZU ... Czyli ponad 1000zł wychodzi na rok... Moje pytanie pojawia się takie czy nie lepiej sprzedać bravo i kupić coś z silnikiem max 1.2??? Np. jakieś CC 1.1 albo punto?? Dodam tylko tyle że bravo mam pewne i w drugi koniec Polski i dalej nie boję się jechać chodź by zaraz

25 Paź 2009, 18:31

Dla mnie to bez sensu,kupisz szrota,na benzynie wcale nie oszczednie a na rok oszczedzisz na ubezpieczniu ile?300zł?i weż jeździj takim cc,to maleńkie ja bym sie nie przesiadł.

25 Paź 2009, 18:59

Policz sobie ile zaoszczędzisz na tym wszystkim, biorąc założenie że nowy samochód będzie idealny, nie bedzie się psuł itp. Zobacz ile Ci wyjdzie, potem sobie pomyśl czy za te X złotych opłaca Ci się jeździć gorszym samochodem i za pewne drożej (chyba że CC z podtlenkiem LPG). Na koniec pomyśl co będzie jak kupisz szrota (bo będziesz pewnie chciał kupić jak najtaniej = jak najgorzej), tylko dołożysz.. Także wszystko kwestia pieniędzy, nie mniej jak będzie to duża oszczędność to można w to iść tylko z głową!

25 Paź 2009, 19:10

Ja bym zostawił Fiacika a ubezpieczenie można zmienić na tańsze ja za swoją hondę w PZU płaciłem ok 1100zł za rok a w AXA wyszło mi 577zł za rok oczywiście mowa o OC

25 Paź 2009, 19:33

korzystając z tematu dołącze się
u jakiego ubezpieczyciela będzie najmniejsza różnica między 1,1 a 1,5?
korzystając z MTU obliczyłem OC dla seja z roku 2000 1,1 i wyszło 713 zł za rok (liczyłem bez żadnych zniżek), dla Lanosa 1,5 też z 2000 roku OC wyszło 976 zł-jakby nie patrzeć 263 zł różnice, za stare golfy wyliczało mi około 1150

gdzie najkorzystniej ubezpieczyć wóż o pojemnośći 1.5, 1.4?

25 Paź 2009, 19:42

miro27 napisał(a):
gdzie najkorzystniej ubezpieczyć wóż o pojemnośći 1.5, 1.4?

W SAMOPOMOC CHLOPSKA tanszej ubezpieczalni nie znajdziesz.

25 Paź 2009, 19:50

Nic nie sprzedawaj

Masz zadbany samochód wiesz co przy nim zrobiłeś, co będziesz musiał zrobić, masz do niego zaufanie a kupując nowy dostajesz kota w worku. Jakaś nieduża benzyna spali tyle samo co Twoje JTD a przy tym będzie to mól którym poza miastem ciężko się jeździ. Oprócz tego po kupnie będziesz musiał zrobić rozrząd, wymienić płyny, filtry - to wszystko kosztuje. Na OC też fortuny raczej nie zaoszczędzisz. Samochód służbowy dzisiaj jest jutro go nie ma. Nie uważam żeby był to na tyle pewny środek lokomocji aby sprzedawać własne auto. Weź też pod uwagę, że może będziesz chciał/musiał gdzieś pojechać poza dojazdami do pracy. Może jakiś wyjazd na wakacje albo weekend ze znajomymi czy z dziewczyną. Wiadomo, że bravo to nie jest samochód rodzinny ale zawsze lepiej jechać tym niż jakimś CC 1.1

25 Paź 2009, 20:12

w ramach tematu:
dużej róznicy w spalaniu nie będziesz miał, na ubezpieczeniu też aż tak dużo nie zaoszczędzisz, więc nie ma chyba się po co niepotrzebnie stresować kupnem samochodu- nie wiesz na co trafisz, a jak Ci się Twój nie psuje to po co kombinować?

A i tak przy okazji po poprostu nie mogłem się powstrzymać

moda prosze nie usuwać posta tak odrazu

Luke16 napisał(a):w tym momencie dostałem samochód służbowy i robie Bravo ze 150km czyli dojazd do pracy

w nawiązaniu do:

Luke16 napisał(a):no co ja dostałem ostatnio mandat 500zł i 10 punktów ale nawet go nie zapłaciłem i czekam co się będzie dziać ... Po roku odsetki rosną o 2 zł a po dwóch komornik dopiero przychodzi Przetestowane przez mojego kumpla

nie pracuje , nie mam nawet NIPu, nie rozliczam się itp... Czyli przysłowiowo nic mi nie mogą zrobić wiem z doświadczenia kolegów... nieraz i po dwa lata nie płacili komornik się zjawiał to jeszcze na raty mandat rozkładał

25 Paź 2009, 20:35

Ja bym zostawił

Jeżeli dobrze się spisuje to po co sprzedawać? A jak będziesz chciał gdzieś sobie pojechać na wycieczkę to co? Ja bym zostawił

25 Paź 2009, 20:45

eaxene, tydzień temu zacząłem pracować na razie na próbe ale szefu już się cieszy że idzie mi dobrze

Dzięki wszystkim za odpowiedzi

Autko zostaje

P.S. eaxene, gadałem z moją byłą wychowawczynią na temat mandatów on też raz nie zapłaciła to przyszedł komornik i wtedy zapłaciła ale to dopiero po 2 latach

Teraz kolejny złapała i czeka znów na komornika

25 Paź 2009, 22:34

eaxene, tydzień temu zacząłem pracować na razie na próbe ale szefu już się cieszy że idzie mi dobrze

Wiesz, że wyrobienie nipu trwa minium 2 tygodnie

?

26 Paź 2009, 08:11

MajkPZM, jeszcze nawet nie byłem w US

Na razie pracuje bo pracuje Za dwa miechy mamy umowę spisać

26 Paź 2009, 08:28

Luke16 napisał(a):Na razie pracuje bo pracuje Za dwa miechy mamy umowę spisać

No to kolego nawet nie myśl do tego czasu o zamianie auta.
Poczekaj.

26 Paź 2009, 23:41

Axa,link to jedno wielkie g...o.Zostaw Fiacika jeśli Cię nigdy nie zawiódł.Nie warto dla tych prau stówek pozbywac się go.

19 Sty 2010, 22:29

No i ponawiam temat.... mianowicie bravo stoi nie odpalane już od dobrego tygodnia... jeżdżę cały czas służbowym...

diabelnie mi tego auta szkoda bo wiem że jak auto stoi to też się psuje... i czuje że jak go kiedyś odpale to coś się sypnie... :/ Tym bardziej że diesel lubi długie dystanse... Zastanawiam się na poważnie czy go nie sprzedać i kupić tym razem coś z silnikiem nawet i 3.0

Takie autko dla lansu tylko.... Teraz bravo jak tygodniowo zrobie z 40km to max.... Doradźcie co zrobić...