REKLAMA
Znów mam problem z moim Freelanderem.
Zimą podczas mrozów pękła mi linka od mechanizmu podnoszenia tylnej szyby w drzwiach od bagażnika i do tego połamały się rolki od linki.
Żeby szybko naprawić czyli jakąś tę szybę zabezpieczyć oddałem samochód do "mechanika".
Przejeździłem tak zimę. Kupiłem nowy mechanizm i oddałem do mechanika aby mi ją założyli. Okazało się że ten "mechanik' co zimą mi blokował szybę aby nie opadła co prawda jakoś ją zabezpieczył, ale pourywał delikatne kabelki przewodzące prąd do ogrzewania tej szyby. Nie nadają się do lutowania gdyż są za cienkie.
Ale nowy mechanizm został założony. Wszystko zostało podpięte tak jak było. Tylko problem jest taki, że szyba jest moim zdaniem nie skalibrowana
Objawia się to tym, że oczywiście nie działa ogrzewanie, nie działa wycieraczka. Szyba sie opuszcza przy otwieraniu tylnych drzwi ale nie wraca do góry. Szybę mogę opuścić za pomocą przycisku w kabinie kierowcy ale skokami po kilka cm. Opuści się ze 2 cm i piszczy brzęczek, przycisnę jeszcze raz opuści się i brzęczek. Tak samo przy podnoszeniu.
Czy to jest wina nie skalibrowania mechanizmu czy może tych pourywanych kabelków, co powoduję że jakiś prąd nie dochodzi do szyby i komputer szyby "nie widzi". Tzn nie widzi że jest zamknięta.
Może macie jakiś pomysł jak to naprawić? Akumulator był już odłączany i szyba nie zjechała sama na dół, więc to odpada.
Będę wdzięczny za pomoc.
