Ucieczka z miejsca kolizji - poradnik i konkurs

09 Gru 2011, 14:35

Witajcie,
przygotowaliśmy dla Was przystępny poradnik o sposobach działania w przypadku szkód wyrządzonych przez nieznanego sprawcę. http://tak.to/4V

Jednocześnie przy współpracy z forumsamochodowe.pl przygotowaliśmy dla Was konkurs związany z tematyką poradnika.
Do wygrania są: nawgiacja samochodowa GPS, pendrive oraz "Sakiewki Życia" - podręczne zestawy do udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej. Nagrody rozdysponujemy dla 10 najlepszych zgłoszeń konkursowych.

A oto i Wasze zadanie: :)

Wyobraź sobie, że zostałeś Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych w fikcyjnym państwie Wyspy Szczęśliwych Ubezpieczonych.
Zostałeś wybrany, bo obiecałeś swoim wyborcom rozwiązanie problemu, jakim są szkody powodowane przez nieznanych sprawców.
Twoim zadaniem jest zaproponowanie obywatelom rozwiązania, na podstawie którego będzie można skuteczniej identyfikować nieznanych sprawców szkód komunikacyjnych.

Na Wasze zgłoszenia czekamy do 23 grudnia w komnentarzach poniżej.
Aż 10 spośród Waszych najwyżej ocenionych przez jury prac zostanie nagrodzonych wyżej wymienionymi upominkami

Pełny regulamin konkursu znajdziecie tutaj: http://tak.to/4U

Oprócz tego przez najbliższe dwa tygodnie będę w tym wątku do Waszej dyspozycji. Pytajcie mnie o wszystko co związane z ubezpieczeniami! Chętnie udzielę Wam wszelkiego wsparcia! :)
Ekspert_Link4
Nowicjusz
 
Posty: 41
Miejscowość: Warszawa

15 Gru 2011, 13:28

Ja Minister do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych w państwie Wyspy Szczęśliwych Ubezpieczonych ogłaszam iż jak obiecałem tak wywiązuję się z umowy którą wam obiecałem.
Identyfikacja osób nieznanych, jest nam bardzo bliska, bardzo dużo wypadków jest spowodowana przez osoby, które uciekają z miejsca wypadku. A więc :
- wszyscy posiadający samochody zobowiązani się 2 razy do roku, udać do punktu w celu sprawdzenia czy pojazd nie został uszkodzony, nawet delikatne stłuczki należy dokumentować,
- na skrzyżowaniach, na których dochodzi do największej ilości kolizji i wypadków, założymy kamery, całodobowy monitoring zapewni dodatkowe zabezpieczenie,
- przy parkingach niestrzeżonych kamery, zapewni to bezpieczeństwo nie tylko waszym autom ale również pieszym i mieszkańca bloków.
Na tym kończę swoje przemówienie i mam nadzieję, że umili wam to jazdę autem.
lubinianka
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 22 01 1987
Auto: ford mondeo mk1

15 Gru 2011, 14:38

Moim zdaniem, podstawową w namierzaniu nieznanych sprawców szkód komunikacyjnych powinien być niezastąpiony system GPS.
Zacznijmy od tego, że każdy samochód musiałby być fabrycznie wyposażony w nadajnik GPS, kamerę na przedniej i tylnej szybie, ewentualnie dwie minikamery boczne ukryte w lusterkach.
Historia danych o położeniu pojazdu powinna być archiwizowana co najmniej 1 tydzień.
System powinien też wskazywać inne pojazdy które w danym czasie znajdowały się w pobliżu naszego pojazdu (na podstawie nadajników GPS).
Oczywiście każdy nadajnik GPS w samochodzie powinien posiadać podstawowe informacje o pojeździe, takie jak: numer rejestracyjny, marka, model i dane właściciela. Dane te byłyby aktualizowane przy każdej zmianie właściciela przez wydział komunikacji.
Takie rozwiązania zdecydowanie ułatwiłyby namierzanie potencjalnych sprawców szkód komunikacyjnych.
Materiał filmowy z zainstalowanych w pojeździe kamer byłby dodatkowym dowodem rzeczowym.
Uważam że jest to dość realna koncepcja..i być może że za kilka lat tak faktycznie będzie.
MUSTANG69
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 25 02 2002
Auto: BMW

16 Gru 2011, 00:18

Rozwiązanie odwiecznego problemu uciekających sprawców kolizji jest proste. Jest w zasięgu ręki!
Posiadając odpowiednie instrumenty prawne, w uzgodnieniu z Ministrem Sprawiedliwości wprowadzimy wymóg na ubezpieczycielach, by Ci wyznaczyli odpowiednią nagrodę dla osoby/osób, które w znaczący sposób przyczynią się do schwytania sprawcy wypadku zbiegłego z miejsca zdarzenia. Osoby te otrzymają nagrodę zaraz po schwytaniu sprawcy.

Ostatecznie kwotą tą zostanie obciążony sprawca wypadku. W gestii ubezpieczyciela będzie wyegzekwowanie owej kwoty od niego.

Kwota ta musi być odpowiednio wysoka, z dwóch powodów:
- by zachęcić współobywateli do zwracania uwagi na to, co dzieje się na drodze i czynnego udziału w poszukiwaniu,
- by zniechęcić sprawców do uciekania z miejsca wypadku.

Dopuszcza się różnicowanie nagrody w zależności od stopnia wyrządzonej szkody.

Obecnie trwają konsultacje społeczne, sprawa dyskutowana jest też z przedstawicielami głównych ubezpieczycieli w naszym kraju.

Razem pozbędziemy się problemu uciekających sprawców wypadków!
eremef
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 06 06 2012
Auto: Volvo 7900

16 Gru 2011, 20:45

Gdybym została takim ministrem, wprowadziłabym do fabryk samochodów obowiązkowe znakowanie DNA pojazdów. Każda zewnętrzna część auta musiałaby zawierać w sobie unikalny kod, który byłby wpisany w dowodzie rejestracyjnym. Dzięki temu wystarczyłby kawałeczek szkła lub odprysk lakieru, aby szybko namierzyć sprawcę. Auta używane musiałyby zostać pokryte specjalnym lakierem z DNA. Na koszt Ministerstwa oczywiście ;)
apo1
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 01 01 2001

16 Gru 2011, 22:45

W XXI wieku wszystko jest możliwe, także wytropienie sprawcy szkód, który postanowił ulotnić się z miejsca zdarzenia. Opierając się zatem na istniejącej technologii Bluetooth wprowadziłbym "dziennik zbliżeń", system, który na bieżąco w każdym pojeździe rejestrowałby, w pobliżu jakich pojazdów znajdował się w danym momencie. Identyfikacja odbywałaby się przy pomocy numeru VIN pojazdów.

Przykładowo:
Schodząc rano na parking, zauważyłem, że mój pojazd został uszkodzony, na karoserii są ślady innego lakieru pochodzące prawdopodobnie z innego pojazdu. Wsiadam więc do auta i przy pomocy komputera/smartfona podpiętego do odpowiedniego układu odczytuję informacje jakie pojazdy znajdowały się dziś w "zasięgu" mojego samochodu. Widzę listę numerów VIN, potencjalnych sprawców. Technologię tę można zmodyfikować nieco, by rejestrowana była siła sygnałów pojazdów znajdujących się w pobliżu, tak by samochód, który przytarł mnie (czyli był najbliżej) był pokazywany na czerwono, a inne pojazdy (np przejeżdzające obok) zaznaczane były kolorem odmiennym.

Jeśli ktoś nie posiada komputera przenośnego, może podjechać na stację diagnostyczną, tam np. za niewielką opłatę (10zł?) odczytu dokona obsługa stacji.

Opcji rozwoju takiego systemu są nieograniczone i tylko fantazja i wyobraźnia stanowią jedyną granicę. Posiadanie takiego systemu w aucie byłoby obowiązkowe.
siutek
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 05 07 2005
Auto: nissan primera
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Tory testowe Toyoty
    Prototyp każdego modelu Toyoty pokonuje co najmniej milion mil, nim trafi na taśmę produkcyjną. Większość testów odbywa się na torach w Belgii, Japonii i USA. Przedstawiamy miejsca, gdzie auta Toyoty są poddawane ekstremalnym ...
    Największe mgły występują w październiku i listopadzie
    Zgodnie z danymi Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Polsce notuje się rocznie średnio 54 dni z mgłą, a najwięcej takich dni występuje najczęściej w październiku i listopadzie. Stacjami synoptycznymi, na których ...

18 Gru 2011, 15:16

Rozwiązanie tego problemu musi być na tyle tanie, aby możliwe było jego wprowadzenie bez znaczącego podniesienia kosztów produkcji i utrzymania pojazdów. Należy zauważyć, że opisywany problem najczęściej dotyczy kolizji samochodu sprawcy, który jest w ruchu, z pojazdem zaparkowanym, czyli nieruchomym. W takiej sytuacji sprawca uderza w samochód poszkodowanego ściśle określonymi częściami swojego pojazdu, czyli zderzakami. Jeżeli znajdziemy tani i prosty sposób w jaki zderzak sprawcy złoży "swój podpis" na blachach lub zderzakach poszkodowanego to uzyskamy rozwiązanie problemu. Tym najtańszym i najprostszym sposobem byłoby narzucenie obowiązku stosowania zderzaków z perforacją lub drobnymi wybrzuszeniami zawierającymi informację na temat samochodu z którego pochodzą. Optymalnym wydaje się tutaj zastosowanie np. alfabetu Braille’a, który jest wykorzystywany przez ludzi niewidomych i często jest już obecny na opakowaniach lekarstw i produktów dostępnych w sklepach. Drobne wypukłości na zderzaku, po jego pomalowaniu, nie byłyby widoczne z pewnej odległości i nie psułyby estetyki pojazdu, ale po uderzeniu w blachy innego pojazdu zostawiałyby trudny do zatarcia ślad analogiczny do tego jaki zostawia stempel menniczy na monecie. Oczywiście jak w każdym temacie technicznym pojawia się kilka problemów dodatkowych, jak np. uderzenie w samochód poszkodowanego
wyposażonego w elementy z gumy (listwy boczne) lub tworzyw sztucznych (tanie zderzaki małych, miejskich aut) więc problem należałoby rozwiązać kompleksowo na etapie produkcji, tzn. nowy samochód powinien zarówno być przygotowany do pozostawienia śladu na pojeździe pokrzywdzonego w kolizji jak i powinien być w stanie do "zarejestrowania" analogicznego uderzenia w przypadku gdy innym pojazdem będzie kierował sprawca zdarzenia. Należy dodać, że układ wspomnianych wypukłości zderzaka można tak zaprojektować aby w przypadku uderzeń, na zaparkowanym pojeździe, pozostawiał odcisk a w przypadku otarć niepowtarzalny układ rys. możliwy do odczytania przez rzeczoznawcę analogicznie do tego jak odczytuje się kod paskowy na produktach przemysłowych lub do tego jak identyfikuje się lufę na podstawie rys jakie pozostawia na wystrzelonym pocisku. Opisane rozwiazanie umożliwiłoby również łatwe kontrolowanie czy pojazd jest właściwie oznaczony w trakcie przeglądów technicznych i kontroli drogowych oraz nie byłoby uzależnione od sprawności działania instalacji elektrycznej zarówno samochodu pokrzywdzonego i sprawcy.
Scypion
Obserwowany
 
Posty: 1
Auto: Fiat

18 Gru 2011, 19:51

Szanowni zmotoryzowani będąc Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych w państwie Wyspy Szczęśliwych Ubezpieczonych. Ustalam poprawkę do ubezpieczeń w której to do każdej nowo podpisanej lub przedłużonej umowy zostanie zainstalowany system monitoringu auta : kamery z czujnikiem uderzenia i ruchu które to włączą się i zacznie rejestrować zdarzenie dzięki któremu będzie znany sprawca.
Ostatnio edytowany przez shogunmaly, 19 Gru 2011, 16:49, edytowano w sumie 1 raz
shogunmaly
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: zachodnipomorskie

19 Gru 2011, 10:10

Rozwiązania kolegów są dwojakie. Albo dość trudne i kosztowne w realizacji (lakier z dna, perforacje zderzaków), albo dość mocno ograniczające prywatność (śledzenie kierowców przez gps). Moim rozwiązaniem jako ministra było by wprowadzenie sprzężonego z czujnikami zderzeniowymi poduszek powietrznych systemu automatycznie unieruchamiającego pojazd po przejechaniu kilkuset metrów (np. przez odcięcie paliwa). Przy czym wyzwolenie efektu miało by miejsce przy mniejszej sile uderzenia niż ta potrzebna do otwarcia poduszek. Odblokować mogła by go policja podłączając układ sterujący do właściwego programatora. Kilkaset metrów pozwalało by na bezpieczne zjechanie z miejsca wypadku, ale uniemożliwiło by dalszą drogę. Koszty takiego układu nie były by wysokie. Była by to banalnie prosta w instalacji elektronika. W takiej sytuacji nie była by w ogóle możliwa ucieczka z miejsca zdarzenia, czyli cały problem został by łatwo rozwiązany. Pozdrawiam.
tb69
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 09 07 1988
Auto: Ford Mondeo 2.0 TDCI

19 Gru 2011, 20:56

Przepraszam, że bez edycji (za późno), ale przy okazji (już poza konkursem) chciałem wtrącić jeszcze swoją własną historię o tym jak sprawca uciekł z miejsca kolizji i jak to wyglądało z punktu widzenia ubezpieczeń.

Wracałem z pracy Fordem Mondeo, deszcz, ślisko. Fiat UNO jadący z naprzeciwka odbił się od barierki pod wiaduktem i poleciał wprost na mnie. Rozwalił mi cały lewy bok. Wysiadam z auta, patrze... UNA nie ma. Nawet nie zauważyłem kiedy mój oprawca zwiał. Rozpacz.. same czarne myśli...

Od razu telefon po policję. W między czasie podeszły do mnie dwie miłe panie, które na szczęście zapamiętały część numerów rejestracyjnych. Bez dwóch ostatnich znaków. Zawsze coś, tym bardziej, że rejestracje były stare, czarne. To dawało nadzieję na szybsze złapanie sprawcy.

Kolejnym krokiem był wywiad z policjantami którzy pojawili się na miejscu. Obowiązkowe badanie alkomatem, które w tym wypadku działało na moją korzyść. Zero na cyferblacie, wydruk dołączony do akt. Sprawa miała zostać założona jeszcze tego samego dnia.

Zdziwiłem się nieco, gdy okazało się, że opiekę nad moją sprawą przejął inspektor, który z urlopu miał wrócić dopiero za tydzień. Do tego czasu właściciel UNO mógł spokojnie zreperować swój przód, no ale nie miałem ochoty walczyć z policją. Zająłem się kwestią ubezpieczenia AC, bo ze swoich na naprawę niestety bym nie wyłożył.

Zgłoszenie przyjęte, wizyta u rzeczoznawcy, wycena. Co ciekawe, okazało się, że mimo iż rozwalony miałem tylko bok, to ubezpieczyciel mógł stwierdzić, że naprawa jest nieuzasadniona ekonomicznie i niestety... mogłem co najwyżej dostać różnicę w cenie sprawnego auta i "wraku". Na szczęście tak się nie stało.

Już miałem finalizować sprawę naprawy szkody z AC i pogodzić z utratą zniżek gdy nagle cud... Dzwoni inspektor drogówki. Sprawa zamknięta i przekazana do sądu. Sprawcę odnaleźli na podstawie tych szczątkowych numerów rejestracyjnych. Miał OC i można było z niego skorzystać.

Szybka zmiana ubezpieczyciela (odwołałem AC, zgłosiłem OC) i już cieszyłem się, bo moje autko stało u lakiernika. I wszystko by było fajnie gdyby nie jeden detal...

Ubezpieczyciel nie chce wypłacić kasy lakiernikowi dopóki sprawca nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem. Według niego bez wyroku nie można ocenić, czy sprawca przyznaje się do winy. Rozprawa za miesiąc, usługodawca zły, że robota gotowa, a pieniędzy nie widać...

Ostatkiem sił postanowiłem skupić się i doprowadzić batalię do finału... wizyta w sądzie, jako oskarżyciel posiłkowy (poszkodowany), mogłem obejrzeć akta z przesłuchania sprawcy. Na szczęście okazało się, że przyznał się on w stu procentach do winy już w zeznaniach. Było to do tego stopnia korzystne pismo, że oskarżony zgadzał się w nim na pokrycie szkód ze swojego OC. Faks dokumentu do ubezpieczyciela i nie miał on już wyjścia. Musiał podjąć decyzję o wypłacie...

Finał na szczęście pozytywny, ale chyba tylko i wyłącznie dzięki obywatelskiej postawie Pań, które zapamiętały numery rejestracyjne i chciały się nimi ze mną podzielić za co jestem im dozgonnie wdzięczny...
tb69
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 09 07 1988
Auto: Ford Mondeo 2.0 TDCI

21 Gru 2011, 23:41

Zarządzę aby każdy samochód miał fabrycznie wbudowany aparat fotograficzny, który w momencie uderzenia będzie fotografował samochody i zapisywał na karcie pamięci,wtedy zawsze będzie można odszukac sprawcę nawet jak odjedzie z miejsca wypadku. Ale każdy kierowca powinien miec świadomośc, że w momencie odjechania z miejsca wypadku będzie podwójnie ukarany. Każdy wtedy przekalkuluje czy to mu się opłaca. Tego powinno się uczyc przyszłych kierowców zdających na prawo jazdy.
emerycia
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 24 05 1971
Auto: Kia Venga

22 Gru 2011, 02:38

Gdy jedno auto do drugiego
W niecnych zamiarach się przybliża
To z gwałtu jest - niechciane dziecko
Chłopczyk – WYPADEK lub dziewczynka – KOLIZJA!
Więc to by była sprawa prosta
Wprzęgając w to elektronikę
Ustalić kto winny ojcostwa
Uruchomionym wtedy chipem
Auto do auta czując miętę
Gdy będzie się lakierem stykać
Lub blachy tęgo będą gięte
Wyzwolą sygnał z nadajnika

Sprzężona z autkiem zaś kamerka
Ciekawie na świat będzie zerkać
A wtedy nawet w internecie
Obraz kolizji odnajdziecie
Byłoby także też korzystne
Blokować sprawcy w aucie system
Niechby takiej drogowej łajzie
Załączył się – immobiliser!

Natychmiast cały świat się dowie
Że Kowalskiemu z pośpieszności
Kubica tak zaszumiał w głowie
Że Zdzichu powód ma do złości
Lecz złość ta – nieuzasadniona
Kowalski ma wręcz przechlapane
Bo wina będzie obwieszczona
I nie da się wykręcić sianem!
Zarejestruje to komputer
Pokutę da policja z sądem
Będzie Kowalski Zdzicha nosił
Tak jak by - jucznym był wielbłądem!

A wtedy - w Ministerstwie plaża!
Nikt mi zmartwienia nie przysparza
Dla mnie - od sprawców dla nauczki
100 procent od wartości stłuczki!
Ceniłbym sobie ponad wszystko
To lukratywne stanowisko
Gdybym ja stuknął kogoś przy tem
To miałbym przecież – Immunitet!
dunajec1
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 27 11 1978
Auto: Chrysler Voyager

22 Gru 2011, 13:17

Dziękuję Wam za zaufanie jakim mnie obd arzyliście. Chcąc dotrzymać obietnic jakie złożyłem w kampanii wyborczej w najbliższym czasie pragnę wprowadzić pod głosowanie w Sejmie propozycję ustawy dotyczącej skutecznej identyfikacji nieznanych sprawców szkód komunikacyjnych.
Poniżej zamieszczam streszczenie zaproponowanych przeze mnie zapisów które chcę umieścić w ustawie:
1) Dostępne jest już na rynku znakowanie pojazdów, tzw. DNA. Dlaczego wiec z niego nie skorzystać. Proponuję oznakowanie nim wszystkich newralgicznych punktów samochodu takich jak np. zderzaki czy kanty drzwi. Znakowanie ma być obligatoryjne przy zakupie pojazdu (nowego) lub przeglądzie zerowym (pojazdy sprowadzone). Uważam że przez swoją powszechność znakowanie będzie znacznie tańsze niż aktualnie, a wiec nie nadszarpnie Waszych portfeli.
2) Proponuję wprowadzenie dodatkowych opłat jeśli sprawca po spowodowaniu szkody ucieknie z miejsca zdarzenia. Dotyczyłoby to osoby która niezwłocznie nie zostawi swoich danych oraz oświadczenia o spowodowaniu „zdarzenia drogowego” lub „zdarzenia parkingowego” posiadaczowi uszkodzonego pojazdu. Jeśli zostanie ona zidentyfikowana zapłaci ona mandat równy trzymiesięcznym przychodom oraz będzie musiał pokryć koszt naprawy szkody samodzielnie (szkoda nie będzie pokrywana z jego Autocasco)
3) W nawiązaniu do wyżej przedstawionego punktu proponuję aby osoba która wskaże sprawcę zdarzenia który oddalił się z miejsca zdarzenia bez pozostawienia stosownych informacji, otrzymywała nagrodę wypłacana z wspomnianego powyżej mandatu. Proponuję połowę tej kwoty. Ma to na celu zmobilizowanie naszych obywateli do jeszcze gorliwszej „postawy obywatelskiej”. Każdy troszczyłby się o dobro drugiego.
4) W celu większego bezpieczeństwa i udokumentowania zdarzeń proponuję umieszczenie kamer na wszystkich parkingach przed dużymi centrami handlowymi. Kamery mają obejmować cały obszar parkingu. Rozbudowa parkingu wiązałaby się wiec z postawieniem kolejnych kamer. Jestem przekonany że sprawca szkody komunikacyjnej dwa razy się zastanowi zanim postanowi oddalić się z monitorowanego parkingu na którym uszkodził inny pojazd.
5) Można także pomyśleć nad wyposażeniem pojazdów w systemy GPS. System zapisywałby pozycję pojazdów w czasie. Na tej podstawie łatwo byłoby szybko wytypować potencjalnych sprawców szkód komunikacyjnych. Rozwiązanie to może jednak okazać się drogim (koszt wyposażenia samochodów w nadajniki GPS oraz budowa całego systemu informatycznego) dlatego dbając o Wasze portfele proponuję zostawić to rozwiązanie jako ostateczność, jeśli nie sprawdziłyby się propozycje umieszczone powyżej.
Obiecuję Wam jednak ze jeśli po mojej kadencji problem nieznanych sprawców szkód komunikacyjnych będzie nadal występował, a ja ponownie zostanę Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych porozumiem się z Ministrem Finansów w celu budowy systemu monitoringu pojazdów na podstawie GPS. Zaproponuję także współfinansowanie wyposażania pojazdów w nadajniki GPS przez nasz rząd.

Kończąc czekam na Wasze propozycje rozwiązań, zapewniając o mojej otwartości na nie.


Wasz Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych
avaria15
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 16 03 1997
Auto: toyota celica 1.8

22 Gru 2011, 16:48

ROZPORZĄDZENIE
Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych w państwie Wyspy Szczęśliwych Ubezpieczonych.

z dnia 24 grudnia 2011r.
w sprawie szkód powodowanych przez nieznanych sprawców.

(Dz.U. Nr 7 z dnia 6 grudnia 2011 r. poz. 1)

Rozdział 1
Przepisy ogólne
§ 1. Rozporządzenie określa rodzaje czynności, jakie należy wykonać by móc ubiegać się o tanie ubezpieczenie z tytułu szkód, które spowodowane są przez nieznanych sprawców.
§ 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) nieznanych sprawcach - rozumie się przez to osoby, które uciekają z miejsca wypadku, uciekają po spowodowaniu stłuczki, złodzieje, czyli osoby, które kradną rzeczy niebędące ich własnością, osoby nieudzielające pierwszej pomocy podczas wypadków.
2) osobie, która jest poszkodowana przez nieznanych sprawców - rozumie się przez to osobę, która, stała się ofiarą nieznanego sprawcy zgodnie z § 2pkt 1.
Rozdział 2
Rodzaje ubezpieczeń stanowiących podstawę do uzyskania zwrotu z tytułu szkód spowodowanych przez nieznanych sprawców
§ 3. Podstawę ubiegania się o ubezpieczenie stanowią dokumenty:
1) posiadanie prawa jazdy kat B
2) podbity przegląd techniczny pojazdu
§ 4. Rodzaje ubezpieczeń:
1) Ubezpieczenie 150%, właściwy zakład ubezpieczeń pokrywa 150% szkód spowodowanych przez nieznanych sprawców w przypadku, gdy samochód wyposażony jest w 2 kamery umieszczone wewnątrz samochodu monitorujące przód i tył samochodu w ruchu, pokonywaną drogę i możliwe odczytywanie danych jak tablicę rejestracyjną innych pojazdów z odległości min. 50 m. Dodatkowo samochód musi być wyposażony system alarmowy i odbiornik GPS lokalizujący go w przypadku kradzieży. W przypadku, gdy sprawca zostanie złapany, ubezpieczyciel (właściwy zakład ubezpieczeniowy) po wypłaceniu pieniędzy za szkody osobie poszkodowanej może wytoczyć proces sprawcy (bez obecności osoby poszkodowanej) w celu odzyskania pieniędzy. Koszt ubezpieczenia nie może przekroczyć 0, 25 % wartości pojazdu wycenianego na kwotę powyżej 20 000zł.
2) Ubezpieczenie 100%, właściwy zakład ubezpieczeń pokrywa 100% szkód spowodowanych przez nieznanych sprawców w przypadku, gdy samochód wyposażony jest w jedną kamerę umieszczoną wewnątrz samochodu monitorującą przód samochodu oraz posiada system alarmowy.. W przypadku, gdy sprawca zostanie złapany, ubezpieczyciel (właściwy zakład ubezpieczeniowy) po wypłaceniu pieniędzy za szkody osobie poszkodowanej może wytoczyć proces sprawcy (bez obecności osoby poszkodowanej) w celu odzyskania pieniędzy. Koszt ubezpieczenia nie może przekroczyć 0, 1% wartości pojazdu wycenianego na kwotę powyżej 15 000zł.

3.Ubezpieczenie 75%, właściwy zakład ubezpieczeń pokrywa 75% szkód spowodowanych przez nieznanych sprawców w przypadku, gdy samochód nie jest wyposażony w kamerę oraz nie posiada systemów alarmowych. W przypadku, gdy sprawca zostanie złapany, ubezpieczyciel (właściwy zakład ubezpieczeniowy) po wypłaceniu pieniędzy za szkody osobie poszkodowanej wytacza proces sprawcy i zobowiązuje się do przekazania 25% kwoty za spowodowanie szkód przez sprawcę. Koszt ubezpieczenia nie może przekroczyć 0, 25% wartości pojazdu wycenianego na kwotę powyżej 10 000zł.
Rozdział 3
Przepisy końcowe
§ 26. Rozporządzenie wchodzi w życie po 1 dniu od referendum, w którym 60% wyborców państwa Wyspy Szczęśliwych Ubezpieczonych opowie się za przyjęciem rozporządzenia.
Ministrem do Spraw Ubezpieczeń Motoryzacyjnych: Mikołaj Przezorny
neueluke
 

23 Gru 2011, 23:02

Zobowiązałbym producentów samochodów do wprowadzenia nowego składnika do lakieru samochodów. Składnik ten identyfikowałby markę, model i EGZEMPLARZ - byłby po prosty unikatowy dla jednego samochodu.

Wystarczyłoby pobrać próbkę lakieru z uszkodzonej karoserii, umieścić pod specjalnym czytnikiem i po krótkiej analizie uzyskalibyśmy niezbędne do identyfikacji informacje.

Potem udalibyśmy się do specjalnego rejestru i wiedzielibyśmy już wszystko :wink:

Jak fantazjować to na całego :lol:
slavc79
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 28 09 2011
Auto: Skoda Fabia 1.2