Witam. W dniu wczorajszym, bawiłem się w wykonywanie zaprawki (odprysk od kamienia) i po pokryciu bazą (wykonywałem to za pomocą patyczka do uszu i wykałaczki), wziąłem się za lakier bezbarwny.
Lakier ten otrzymałem od Pana dorabiającego bazę w strzykawce (mówił, że świeży to po co kupować cały pojemnik
![Szczęśliwy :D]()
). Chciałem wycisnąć zawartość do pojemnika, by potem umoczyć w nim patyczek, lecz strzykawka miała takie ciśnienie, że zapryskało mi pół twarzy i troche poleciało na samochód.
Świeży klar znajdujący się na karoserii od razu wytarłem benzyną ekstrakcyjną i według mnie wszystko znikło. Lecz dzisiaj rano patrzę , a przy samej listwie drzwi zrobiły się takie małe 4 bezbarwne "łezki" (na starym lakierze).
Moje pytania brzmią następująco: W jaki sposób to usunąć? Czy wystarczy jakaś pasta lekko ścierna?
Czy taki lakier położony na oryginalny bez matowania, w ogóle się ze sobą zwiąże, czy po prostu z czasem same te "łezki" odpadną?
Pozdrawiam Was serdecznie.