Mnie to wygląda bardziej na tylny zderzak... A skoro to Scorpio, to nie dziwię się, w końcu cholernik większy od Mondeo
![Razz :P]()
Też mam uszkodzenie tylnego zderzaka... Motocykliści... Niedługo się tym pobawię, przed sprzedażą... Moja rada taka:
nie rób tego gdzieś w jakimś warsztacie, tylko na swoim podwórku/garażu/podjeździe/piwnicy/sypialni/łazience (niepotrzebne skreślić). Zdejmij zderzak, zjedź papierem ściernym lakier w tym miejscu, ale dokładnie! Ułóż kawałki w miarę równo, od spodu wlutuj/wtop zwykłą najtańszą lutownicą siatkę aluminiową, najtańszą! Potem na wierzch, tam gdzie był lakier na każdej szczelinie dokładnie połóż taśmę maskującą/papierową lub nawet zwykłą przezroczystą z braku laku. Potem od środka daj żywicę syntetyczną z utwardzaczem właśnie w te szczeliny... Taśma po to, żeby Ci żywica nie pociekła... Bo z chusteczkami później ciężko
![Razz :P]()
A potem w razie czego możesz na wierzchu wyrównać szpachlą i potem zajechać lakierem odpowiedniego koloru... Tyle że w ASO będzie drogawy... No i po latach kolor też już nie ten... Albo do lakiernika... I tam ci zrobią komputrową mieszankę
A możesz też sobie darować żywicę i tylko walnąć szpachlę na wierch, a potem jechać jakimś-tam-szprajem-kolorem-podobnym.
Kolejna metoda to zamiast siatki dać (hm, jak to przetłumaczyć) odpowiednie cienkie płatki (?) włókna szklanego i to żywicą (ale nie zapomnij o taśmie z drugiej strony). A potem też wyrównać szpachlą i papierem ściernym drobniuteńkim wygładzić... Albo tymczasowo zrób profesjonalną angielską naprawę, tak jak i ja uczyniłem, walnij taśmę szaro-srebrną
![Razz :P]()