REKLAMA
Kao napisał(a):To nie kombinuj tylko daj do warsztatu który się wszystkim zajmie od A do Z
Brawo Scherlocku...Po tylu wypocinach i pisania pierdół w końcu do tego doszedłeś....W końcu zrozumiałeś temat...No ale lepiej późno niż wcale...
Sorki Kao, ale nie mogłem się powstrzymać
Bonifacy - czytając twoją historię - tak patrząc teraz przez pryzmat czasu, warto było się szarpać z tym wszystkim? Nie warto było wstawić tego auta do warsztatu, żeby ci naprawili? I mieć spokój? Tobie koniec końców się udało. A czy wszystkim się tak udaje? Oczywiście piszemy tu o naprawie, a nie o naprawie byle jakiej, byle naprawione i chęci przytulenia reszty kasy. A do tego miałbyś bez utrudnień auto zastępcze na czas naprawy. Płacisz ubezpieczenie i ci się należy jak psu buda.
Patrykosss napisał(a):Ja rozumiem was wszystkich, ale mi chodzi tylko i jedynie o to czy po wycenie nie zgodze się i będe chciał oddać im auto i czy je zrobią, ja sam nie potrafie niestety
Oczywiście, że możesz się nie zgodzić z tą wyceną. Masz do tego prawo. Nie zgadzasz się i informujesz, że oddajesz auto na naprawę bezgotówkową i prosisz o samochód zastępczy na czas naprawy. A jak jesteś zdecydowany na to, to trzeba było od razu jak tylko dostałeś potwierdzenie winy sprawcy wstawiać auto do warsztatu na naprawę bezgotówkową. Nie czekałbyś na wyceny i nie tracił czasu. A to, co pisze Kao, to nie słuchaj, bo on nie mieszka już od jakiegoś czasu w Polsce, więc nie ma zbytniego pojęcia o obecnej sytuacji co się w Polsce dzieje. Pisze, to, co wie jak było kiedyś. Jakby nie pisał tylu pierdół, to kto wie - może twoje auto było by już naprawiane...
Daj znać co ci się w końcu udało załatwić.