Uszkodzona podłoga bagażnika

Mazda 6 2.0 benzyna sedan 2006r. (full opcja, pięknie utrzymane, silnik O.K.) została stuknięta na światłach w tył w taki sposób, że z zewnątrz prawie nic nie widać, zapas zamortyzował uderzenie,ale podłoga w bagażniku została jednak wygięta. Co ważne: rama, konstrukcja ,klapa i układ jezdny nienaruszone. Nic nie pokrzywione oprócz blachy podłogi bagażnika.Auto normalnie jeździ tyle,że właściciel nie ma ochoty go naprawiać.Ma przegląd i ubezpieczenie do 2018r.
Moje pytanie brzmi: gdzie w Radomiu lub okolicach znajdę dobrego blacharza z ramą ,aby wyciągnąć tę podłogę w bagażniku lub wspawać inną z odzysku i jaki może być orientacyjny koszt naprawy?Załączam kilka fotek dla orientacji:

[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]
[link wygasł]

Akurat w Radomiu i okolicach nie brakuje blacharzy i lakierników, którzy zajmą się tą blachą, pytanie bardziej o koszty takiego zabiegu, ewentualnie znając je mógłbyś negocjować cenę. Najpierw pokaż te zdjęcia fachowcowi, nakreśl sytuację i niech wyceni ile będzie to kosztować.

Tak też zrobię.
Ponieważ nie sprowadzałem jeszcze auta z innego państwa mam kilka pytań.
Może są one oczywiste,ale nie zawsze aktualne.
Jak wygląda procedura sprowadzenia takiego auta? Jaka jest kolejność załatwiania wszelkich dokumentów? Tak jak wspomniałem autem mogę przyjechać na kołach i w kraju je naprawić. W Niemczech to:1.umowa kupna, 2.brief (mały i duży), 3.tablice przejazdowe żółte (ważne chyba 5 dni),co z ubezpieczeniem? Jaka jest dalsza procedura po wjechaniu na teren Polski? Najpierw UC czy tłumaczenie dokumentów? Wiadomo akcyza i US? Tablice ważne tylko 5 dni! W ciągu tego czasu teoretycznie powinienem auto zarejestrować i zdać blachy dojazdowe ,ale auto trzeba najpierw naprawić tu kłania się przegląd (co może potrwać miesiąc-dwa?). Aby go zarejestrować muszę mieć przecież przegląd, a to tylko po naprawieniu auta możliwe.Tak samo muszę mieć przy rejestracji ważne OC.Jak te kolejności wyglądają.Muszę się przecież poruszać jakoś między mechanikami,blacharzami? Znalazłem kilka starszych wątków na ten temat, lecz z zastrzeżeniem,że przepisy na dzień dzisiejszy już się zmieniły i nie wszystko jest tak samo.Acha - czy zyskam coś na tym,jak bym to auto sprowadził jako darowiznę.Mówiąc szczerze dostaję go gratis (rodzina) i cenę na umowie chcę wystawić 0.Czy jest lepsze rozwiązanie?Czego unikać?
Wiem,że są tu bardziej doświadczeni w tych tematach forumowicze.
Może ktoś zechce uświadomić nowicjusza w tej sprawie.