Utrata ciśnienia na wszytkich cylindrach

04 Paź 2018, 20:38

Dziwna sprawa więc podyskutujmy. Opel , motor XEP. Auto dziesięcioletnie, przebieg niespełna 100 tyś. Do tej pory jeżdziło bez problemu. Odpalało , oleju nie piło ( od wymiany do wymiany nie ubywało ) , moc była . Aż do teraz. Pewnego obecnego dnia nie odpaliło . Można było się ukręcić rozrusznikiem i nic. Śmierdziało wachą. Rozrusznik kręcił ale tak jakby nie było kompresji. Lużno . Pierwsza wstępna diagnoza uwalony rozrząd. Jednak nie , tam wszystko w porządku. Pomiar ciśnienia na cylindrach - masakra. Od 3 do 5 bara . Ponowny pomiar z próbą olejową - tutaj ciśnienie 10 do 11 bara. No nic , wkręcamy świece , zakładamy cewkę i auto odpaliło , jeżdzi , nie kopci. Bez żadnych wcześniejszych objawów motor padł ?

08 Paź 2018, 20:17

No dobra .... nikt nie chce podjąć tematu

Auto pojechało . Zrobiło się chyba czary mary

Na dzień dzisiejszy jest ciśnienie na cylindrach po 16 bara. No ku....rwa przy pierwszym kontakcie z tym padłem ciśnienia na garnkach nie było . Co ja mam powiedzieć właścicielowi pojazdu

09 Paź 2018, 12:45

No sam wiesz że ciężko wytłumaczyć takie zjawisko, na jednym cylindrze było by to wytłumaczalne ale na wszystkich? Wiem..... manometr się zawiesił jak mierzyłeś pierwszym razem

09 Paź 2018, 19:57

Kao napisał(a): Wiem..... manometr się zawiesił jak mierzyłeś pierwszym razem

No wiesz że nie

Przeca pisałem

bonifacy napisał(a):Pewnego obecnego dnia nie odpaliło . Można było się ukręcić rozrusznikiem i nic. Śmierdziało wachą. Rozrusznik kręcił ale tak jakby nie było kompresji. Lużno

Za dużo razy miałem do czynienia a to z zerwanym paskiem rozrządu czy innymi uszkodzeniami aby na słuch i inne objawy stwierdzić brak ciśnienia sprężania . Tutaj jego pomiar był tylko formalnością. Miałem już taką przygodę ze starą polówką 8V. A popękał sobie wewnętrznie kolektor ssący ze starości i sypnął kawałkami plastiku na zawory. W przypadku z tematu jakoś nie mogę doszukać się przyczyny.

16 Paź 2018, 18:45

No i szto, wymyśliłeś coś?

16 Paź 2018, 20:16

Kao napisał(a):No i szto, wymyśliłeś coś?

A no nic

Powiedzmy sobie że to coś w stylu serialu Z ARCHIWUM X . Przylecieli obcy , zepsuli i odlecieli a ty człeku się .........

16 Paź 2018, 20:30

a myślałem że czegoś nowego się nauczę

16 Paź 2018, 20:43

Kao napisał(a):a myślałem że czegoś nowego się nauczę

Ja też tak myślałem

Auto jeżdzi , robią mi się okrągłe oczy . Nie wiem , nie mam wytłumaczenia .Ale patrz czasami mechanika płata figle . Np. trafia do mnie Seat z motorem AUD . Nie pali .Błąd braku synchronizacji wałka rozrządu z wałem korbowym. No uwalił się rozrząd . D....a Znaki się zgadzają . Tak na pierwszy kontakt z autem . Pomiar ciśnienia - po 5 bara na wszystkich garnkach . Śmierdzi wachą przy próbie odpalenia. Rozwiązanie - silnik został odpalony , jednakże chodził przez jakiś tam czas na wolnych obrotach ( zima , skrobanie szyb ) Po ruszeniu z miejsca zapaliła się kontrolka oleju , motor umarł. Po rozbiórce okazało się brakło oleju na wałku rozrządu , przytarł się na jednej panewce . Wałek jest z dwóch części . Piasta koła rozrządu jest na wcisk z resztą . Się przestawił o 4 zęby . Pytanie dlaczego nie zapaliła się kontrolka oleju od razu

Proste , bo w tym wieświagenie kontrolka się zajarzy tylko i wyłącznie gdy motor przekroczy 2 tyś obr/min.

Auto odjechało ode mnie bez wymiany czegokolwiek

Chcesz wiedzieć jak to usprawniłem

16 Paź 2018, 20:55

Takich mechaników ze świecą szukać, naprawiają nie naprawiając

16 Paź 2018, 21:21

Kao napisał(a):Takich mechaników ze świecą szukać, naprawiają nie naprawiając

Edytowałem swój ostatni post trochę póżnej , przeczytaj jeszcze raz

16 Paź 2018, 21:27

bonifacy napisał(a):Chcesz wiedzieć jak to usprawniłem

no ba

Ale taka jest prawda, w motoryzacji człowiek uczy się całe życie i cały czas coś nowego zaskakuje dlatego śmieszy mnie jak ktoś mi mówi że jego już nic nie może zaskoczyć taki fachmistrz

16 Paź 2018, 21:56

A no patrz . Wałek się przytarł , przestawił ale zatarcie puściło więc się kręcił ale motor nie palił . Pierwsze co padło po ustaleniu co i jak - wymiana wałka , wygładzenie przytarcia na łożyskowaniu w głowicy. Niestety . Używek brak , nowy niedostępny. Jest u Świątka na zamówienie , czas oczekiwania długi no i niestety CENA

Więc bazujemy na tym co mamy. Wygładzamy co zatarte , ustawiamy po swojemu , nanosimy na koło nowy znak ( ewentualny błąd pół zęba ) i odpał . Auto już dwa lata chodzi a włąściciel twierdzi że chodzi lepiej jak przedtem

A niech mu będzie

Sam sobie winień awarii bo oliwy nie wymieniał co roku tylko kisił 4 lata - do kościoła tylko ..........Więcej na ten temat ze zdjęciami https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewt ... highlight=

21 Paź 2018, 11:12

Właśnie zaznałem podobnego przypadku do Twojego, kilka dni temu przywieźli do nas Mastera III gen. Gość jechał wolno w korku i auto zgasło, rozrusznik kręci luźniutko jakby sam wał tylko chodził, pierwsza myśl ROZRZĄD przyjechał jeszcze taki mechanik który kilka lat pracował w ASO Renaulta, zakręcił rozrusznikiem i to samo, rozrząd. No dobra auto postało kilka dni, wczoraj miałem brać się za rozbebeszanie silnika ale myślę zakręce se a co tam i słyszę że silnik kręci już z oporem no to tak kilka sekund, drugi raz, trzeci raz i zaczyna łapać jak diesel na 30 stopniowym mrozie, coraz szybciej coraz szybciej i odpalił

od tego momentu pali na strzał..... o co chodzi? nie wiem