UWAŻAJCIE NA PIESZYCH NOCĄ!!!

25 Sie 2012, 17:23

autorze tematu Ty tez nie jestes bez winy a wzrok badasz?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

26 Sie 2012, 11:11

Piesi i rowerzyści podobnie jak inni użytkownicy dróg powinni podlegać jakimś zasadom poruszania się po drodze,poboczu.Zasady powinny być dokładnie określone i wymagane przez policję.W dzień to jeszcze pół biedy ale w nocy to tragedia.Piesi poruszający się po zmierzchu poboczami nie zdają sobie sprawy jak bardzo narażają swoje życie.Ale nie ma obowiązku ani żadnej kary za brak np. odblasków to pełny luzik.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

26 Sie 2012, 21:19

Niestety wzrok nie ma tu wiele do rzeczy. Można mieć świetny wzrok i nie zobaczyć pieszego, chyba że się ma wbudowany noktowizor.
Nie miałem jeszcze tego typu przypadku samochodem, ale sytuacja z wakacji, gdzie poruszałem się rowerem kilka rzeczy mi uzmysłowiła.
Jechałem wieczorem szosą w pewnej wiosce na krańcu Polski. Wioska typowo letniskowa, wakacyjna. Przy rowerze miałem światła diodowe z przodu i z tyłu. Szosa była zupełnie nieoświetlona. Światło rowerowe oświetlało mi drogę na dobre kilka metrów przede mną, chociaż jego głównym celem było bycie widocznym dla samochodów (niemniej wiadomo, że tutaj ważniejszą rolę odgrywało światło z tyłu, kamizelkę odblaskową też miałem na sobie). Słupki kilometrowe było ładnie widać, pas wyznaczający prawą krawędź jezdni było ładnie widać. Tymczasem w pewnym momencie, na kilka metrów przed sobą zobaczyłem, że jacyś koloniści urządzają sobie romantyczny wieczorek częściowo na poboczu, częściowo na ulicy. Musiałem zwolnić dość gwałtownie i ich ominąć. W mroku byli zupełnie niewidoczni!!! Co dopiero gdyby jechał samochód, który porusza się szybciej od roweru nawet jeśli starałby się tam jechać sporo poniżej ograniczenia? Wiadomo, światła ma mocniejsze, ale tamci nie mieli nic, od czego te światła miałby szansę się odbić. Bez drogowych ciężko byłoby ich wypatrzeć odpowiednio wcześnie.
Oktan
Początkujący
 
Posty: 76
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: Laguna '96 -> Peugeot 407
Silnik: 2.2 160KM
Paliwo: Benzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2005

28 Sie 2012, 13:41

jedzie sie z taką prędkością aby zawsze móc sie zatrzymac przed tym miejscem do którego widzimy
czyli widze na 50m to jade tak szybko zeby wyhamowac przed 50m etrami
a nie jade na oslep jak we mgle
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

28 Sie 2012, 20:01

piotrauto napisał(a):czyli widze na 50m to jade tak szybko zeby wyhamowac przed 50m etrami
a nie jade na oslep jak we mgle


Czyli generalnie większość samochodów powinna się zatrzymać ze 100km/h w te 50m :lol: No przecież większość ma drogę hamowania ok 40-45m. Przynajmniej tak podają. Dobra, to był trochę troll z mojej strony :P
A tak w ogóle to poza terenem zabudowanym można używać długich świateł, nie? Więc widać dużo dalej. Jeśli nie widać (bo mgła, deszcz, inne auta jadą, słabe żarówki mamy, ufo ląduje, itp), a nie jesteśmy pewni drogi, trzeba zwolnić. Filozofia prosta, ale rzeczywiście czasami się zdarzy sytuacja, gdzie piesi/rowerzyści chyba CHCĄ zginąć - parę lat temu jechałem z żoną z Pilzna do Jasła, a była taka cholerna mgła, że nie było widać nawet maski auta. Więc jechaliśmy wszyscy grzecznie 30 (!!!) km/h, więcej się nie dało. Niestety ja na przedzie. Auto sprawne, przy tej prędkości staje prawie w miejscu. I co z tego, skoro poboczem jechał beztrosko rowerzysta, chyba na oślep, bo co chwila wyjeżdżał do osi jezdni (zygzakiem) i wwalił by się mi prosto na maskę... Za cholery go nie było widać, każdy uważał, puściłem ostrzeżenie w CB, bo ciężarówkami już go o mało też nie rozwalili.
Więc: co warunki, to warunki, ale łeb na karku też trzeba mieć...
Szkoda, że teraz nie uczy się (chyba?) dzieci w podstawówce zasad poruszania po jezdni, dawniej trzeba było mieć kartę rowerową, znać choć minimum przepisów. A teraz? jeżdżą rowerami jak chcą, nawet skuterkami (na dowód), choć nie ma auta, nie ma prawka, nie zna przepisów, ale jeździ!!! (tak, znam takich...).
smarekxy
Początkujący
 
Posty: 219
Miejscowość: podkarpacie
Prawo jazdy: 29 09 2000
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 VCDI 175KM

29 Sie 2012, 17:50

eeee wiecej ze 100km/h calkowita droga hamowania to ponad 50m
liczy sie od zauwazenia do zatrzymania a nie od pracy hamulców gdzie to ok 40m
wiec mysle ze calkowita droga ze 100 do 0 to ok 70-80m
wiec jak widzisz na 100m to masz pewnosc ze sie zatrzymasz wiec nie kumam jak mozna nie zauwazyc czegos
zresztą w nocy to ja jade caly czas na dlugich czy to zabudowany czy nie
bo na mijania to za wiele nie widac jakies parenaście m a na dlugich widac ok
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Volkswagen zmienia plany dotyczące sportu samochodowego
    Marka Volkswagen zmienia swoje plany dotyczące aktywności w sporcie samochodowym. Od 2017 roku Volkswagen będzie koncentrował się na nowych technologiach oraz dyscyplinach angażujących klientów. Po czterech latach ...
    20 lat na podium – Toyota Camry w USA
    Toyota Camry, choć jest japońskim samochodem, bardzo silnie kojarzy się z Ameryką. Nie tylko dlatego, że jest sporym sedanem, czyli typem auta, które Amerykanie lubią najbardziej. Camry to absolutny amerykański bestseller, ...

31 Sie 2012, 08:36

piotrauto napisał(a):eeee wiecej ze 100km/h calkowita droga hamowania to ponad 50m
liczy sie od zauwazenia do zatrzymania a nie od pracy hamulców gdzie to ok 40m
wiec mysle ze calkowita droga ze 100 do 0 to ok 70-80m


masz: http://www.auto-motor-i-sport.pl/testy/ ... 574-4.html tam jest droga hamowania 3 różnych aut na zimnych i gorących hamulcach. Jeśli mi nie wierzysz, to sam sprawdź.
Poza tym czas reakcji (od spostrzeżenia zagrożenia na drodze do wciśnięcia pedału hamulca), to ok 0,5 sekundy, więc najwyżej kilka metrów więcej przejedzesz, także wyhamujesz w max 50m ze 100km/h. Nie mówię tutaj o 20-letnich rzęchach, które z 50km/h hamują w 100metrach...
smarekxy
Początkujący
 
Posty: 219
Miejscowość: podkarpacie
Prawo jazdy: 29 09 2000
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 VCDI 175KM

31 Sie 2012, 17:02

a co ma wiek do tego? dziadek ma malucha to jak nacisnie to blokuje kola nawet na asfaldzie
mam książke taką starą z 98r i tak pisze jasno ze droga hamowania ze 100 na suchym to prawie 100m
to co?
oczywiscie ze nowe auta zahamują w 30-40 a stare niby wiecej ale czemu?
przeciez jak niema abs to powinien nawet szybciej zahamować
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

31 Sie 2012, 19:31

piotrauto napisał(a):zresztą w nocy to ja jade caly czas na dlugich czy to zabudowany czy nie
bo na mijania to za wiele nie widac jakies parenaście m a na dlugich widac ok

Ooo problem ze wzrokiem.Chyba już czas udać się do okulisty.Teraz już wiem kto mnie tak w nocy oślepia.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

01 Wrz 2012, 05:01

Słuchajcie prawda jest taka że w naszym kraju jest bardzo mało pieszych którzy zakładają jakąś kamizelkę odblaskową czy chociażby jakieś naklejki czy cokolwiek odblaskowego. Chodzą za przeproszeniem jak "bydło" bo drogach ale co do czego to wina kierowcy bo nie zachował szczególnej ostrożności.. no ludzie!! Paranoja jakaś..
Stworek
Początkujący
 
Posty: 65
Miejscowość: Mława
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Opel Astra
Silnik: 1.4 8v
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2000

01 Wrz 2012, 05:50

piotrauto napisał(a):oczywiscie ze nowe auta zahamują w 30-40 a stare niby wiecej ale czemu?
przeciez jak niema abs to powinien nawet szybciej zahamować


Nie obraź się, ale mając prawko jazdy zakładam, że jesteś pełnoletni, a co za tym idzie - masz swój rozum. I zadajesz takie pytania??? To nie wiesz, czemu nowiutkie auto wyhamuje w te 40m, a stare nie wyhamuje??? A słyszałeś o serwo-wspomaganiu hamowania, czym się różnią hamulce bębnowe od tarczowych, jaki wpływ na hamowanie ma nawet zbieżność kół???

piotrauto napisał(a):a co ma wiek do tego? dziadek ma malucha to jak nacisnie to blokuje kola nawet na asfaldzie
mam książke taką starą z 98r i tak pisze jasno ze droga hamowania ze 100 na suchym to prawie 100m


A wiesz, że czasy się zmieniły? Co było standardem kiedyś, teraz jest już prehistorią? I po to w autach są różne systemy instalowane, żeby było bezpieczniej, żeby się ta droga hamowania skracała jak najbardziej? Poza tym śmiem twierdzić, że blefujesz z tym maluchem... Sam też miałem dwa maluchy, jeden w stanie idealnym (to było w latach '90) i sam nim jeździłem - osobiście twierdzę, że nie wyhamujesz maluchem w 40m ze 100km/h...

@Stworek - masz absolutną rację, mieszkamy w dzikim kraju paranoi, w którym niestety będzie jeszcze gorzej. I właśnie obowiązek zachowania szczególnej ostrożności spada prawie całkowicie na kierowców, a de..le łażący środkiem po pijaku są bezkarni...
smarekxy
Początkujący
 
Posty: 219
Miejscowość: podkarpacie
Prawo jazdy: 29 09 2000
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 VCDI 175KM

01 Wrz 2012, 14:06

servo to mają wszystkie auta juz oprócz malucha
np taki maluch nie ma serva ma bebnowe hamulce ale jak wciśniesz mu przy 100 to zablokuje wszystkie kola to po co mu lepsze hamulce? nie kumam przeciez jak zablokuje kola to juz bardziej zahamowac sie nei da
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

03 Wrz 2012, 01:40

Optymalne hamowanie nie polega na blokowaniu kół, bo wtedy samochód traci przyczepność i droga hamowania się wydłuża. Specjalistą nie jestem, ale chyba m.in. po to wprowadzono ABS.

Wracając do tematu: muszę się przyznać, że jeszcze kilka lat temu do głowy by mi nie przyszło, że można coś tak śmiesznego jak kamizekla odblaskowa na siebie włożyć. Jednak odkąd jestem kierowcą, nie mogę uwierzyć, że w terenie niezabudowanym można nocą iść bez kamizelki. Więc pytam: gdzie edukacja? Nakładli mi do głowy całek, ale nikt nigdy nie pokazał mi jak marnie widoczny jest nocą pieszy.
Zawodowo: wynajmuję lawety we Wrocławiu.
Prywatnie: fanatycznie śmigam po górach ;-)
adam45
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 01 2001
Auto: VW Passat

03 Wrz 2012, 12:58

adam45 napisał(a): Więc pytam: gdzie edukacja? Nakładli mi do głowy całek, ale nikt nigdy nie pokazał mi jak marnie widoczny jest nocą pieszy.


Jak byłem dzieckiem (a było to jeszcze w czasach komunizmu), w szkołach podstawowych prowadzono edukację dzieci odnośnie poruszania się po drogach publicznych. Generalnie chodziło o bezpieczną jazdę rowerem, ale zdawało się na kartę rowerową, co troszkę mobilizowało, żeby jednak coś wiedzieć. Poza tym uczyli nas, jak się zachowywać jako pieszy, którą stroną drogi iść, kiedy schodzić na pobocze, itp. Niby proste, ale powiedzcie mi teraz: ilu pieszych schodzi z drogi (nawet w nocy) przy nadjeżdżającym samochodzie??? Ilu potrafi się bezpiecznie poruszać po drodze? Przecież łażą asfaltem, niewidoczni, żeby sobie... co, butów nie ubrudzić? Czy są tacy głupi po prostu, żeby nie wpaść na to, że są niewidoczni w nocy, we mgle i w deszczu na raz??? Bo sam już nie wiem...
Teraz chyba nie prowadzi się ŻADNEJ edukacji dzieci i młodzieży, jeśli nie zdają na prawo jazdy. A szkoda, bo myślę, że to uratowało część dzieci (z mojego pokolenia) przed inwalidztwem lub zgonem w wypadku...
smarekxy
Początkujący
 
Posty: 219
Miejscowość: podkarpacie
Prawo jazdy: 29 09 2000
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 VCDI 175KM

13 Lis 2012, 12:28

ubrani na czarno piesi idacy poboczem to standard za miastem. Niestety...
Kiedyś o atrakcyjności mężczyzny decydował jego samochód.
Na szczęście te czasy minęły – teraz decyduje telefon komórkowy.
Rajler
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 7
Auto: Opel Vectra C classic