Używanie kierunkowskazów na skrzyżowaniach

08 Lip 2010, 11:39

1. Sytuacja - dojeżdżacie do skrzyżowania (najzwyklejsze, 2 przecinające się drogi) w którym droga z pierwszeństwem skręca w prawo. Jak używacie wtedy kierunkowskazów
a. jadąc w lewo
b. jadąc prosto
c. skręcając w prawo (czyli jadąc cały czas główną drogą?

2. I podobnie, droga główna tworzy łuk w lewo, natomiast można też nie skręcając pojechać prosto w drogę podporządkowaną. Jakie zachowanie jest prawidłowe?

a. jadąc główna po łuku wrzucać lewy kierunkowskaz a jadąc prosto nie wrzucać
b. jadąc główną po łuku nie wrzucać kierunkowskazu a jadąc prosto wrzucić prawy?

08 Lip 2010, 21:34

Skręcasz w lewo wrzucasz lewy, jedziesz prosto nic nie wrzuasz. Nie ma znaczenia jaką drogą jedziesz i na jaką wjedziesz.

08 Lip 2010, 21:56

Jeśli na skrzyżowaniu droga z pierwszeństwem skręca w lewo lub w prawo a chcesz kontynuować nią jazde masz obowiązek włączenia kierunkowskazu (tak mi sie wydaje przynajmniej). Jednak przez wielu kierowców jest to nie stosowane bo wydaje sie oczywiste ze jak jada caly czsa główna to nie "migaja". Natomiast jeśli opuszczaja takie skrzyżowanie(z głównej na podporządkowana) jadac prosto włączaja kierunkowskaz sygnalizujac zjazd z drogi z pierszenstwiem co jest nieprawidłowe.

09 Lip 2010, 10:36

Fakt jest nie prawidłowe ale czasami pomocne dla innych jak jest zatkane skrzyżowanie z 3 jezdniami i droga główna idzie w lewo (w prawo nie ma drogi) to jak jedziesz prosto i dajesz kierunek w prawo to Ci z na przeciwka wiedzą, że mogą się zbierać żeby zdążyć przejechać a jak by nie dali znaku, że jadą prosto to Ci z na przeciwka mogą sobie tak stać nie wiadomo ile.

09 Lip 2010, 10:53

Jakby wszyscy sie stosowali do tego i migali prawidłowo to nie byloby problemu a tak jest: Nie miga bo zapomniał czy nie miga bo jedzie prosto.

09 Lip 2010, 11:54

PrezesArtek napisał(a):Fakt jest nie prawidłowe ale czasami pomocne dla innych jak jest zatkane skrzyżowanie z 3 jezdniami i droga główna idzie w lewo (w prawo nie ma drogi) to jak jedziesz prosto i dajesz kierunek w prawo to Ci z na przeciwka wiedzą, że mogą się zbierać żeby zdążyć przejechać a jak by nie dali znaku, że jadą prosto to Ci z na przeciwka mogą sobie tak stać nie wiadomo ile.

Dokładnie. Sam mam taki przypadek koło pracy, gdzie główna skręca w lewo, a ja jadę prosto. No i kiedy ktoś czeka żeby wyjechać z podporządkowanej, to używam kierunku, żeby im zasygnalizować możliwość wyjazdu. Może nie jest to wymagane przepisami, ale to przejaw zwykłej kultury na drodze.

Ogólnie przepisy mówią, że kierunkowskaz należy włączyć zmieniając kierunek jazdy. Przebieg drogi z pierwszeństwem nie ma tu nic do rzeczy.
Niestety w tym kraju różnie to bywa..

10 Lip 2010, 13:38

Sam mam wątpliwości czasem co jest lepiej zrobić. Załóżmy na przykład, że droga idzie po łuku w lewo, natomiast jadąc prosto mogę wjechać w jakąś polną dróżkę. No i wrzucać kierunkowskaz jak jadę główną? Trochę śmiesznie. A jeśli nie byłaby to polna droga, tylko z kamienia, rzadko uczęszczana? A wjazd na parking?

Jakby nie patrzeć, to nie sygnalizuje się każdego skrętu. Jakie warunki musi spełniać ta droga, w którą jest możliwość jechać prosto, żeby jadąc główną była konieczność wrzucić kierunkowskaz? Kiedy traktować to jako zmianę kierunku ruchu?

Dobrze byłoby, gdyby ktoś podał odniesienie do konkretnych przepisów KRD, które to precyzują.

11 Lip 2010, 10:07

Krzy_M napisał(a):A jeśli nie byłaby to polna droga, tylko z kamienia, rzadko uczęszczana? A wjazd na parking?

Jeśli jechałbym prosto i nie zmieniał bardzo prędkości to nie wrzucałbym kierunku natomiast jeśli wjeżdżałbym a parking to właczyłbym kierunkowskaz zeby osoba za mna byla przygotowana na hamowanie bo przecież nie wjade na parking 80km/h

To są takie sytuacje na chlopski rozum , żadnych przepisów nie znam ;p
Niech mądrzejsze głowy sie wypowiedza.

17 Lip 2010, 12:01

Krzy_M napisał(a):Kiedy traktować to jako zmianę kierunku ruchu?

Wtedy, gdy jest to skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym(znaki A6-b + T6), a nie skrzyżowanie na zakręcie(oznaczone A2 + A6b).
Dlatego ankieta na wstepnie jest ułożona wybitnie nieprecyzyjnie, bo pierwsze- jak głosy- pół na pół ma sens. Za to druga możliwośćchyba nigdy nie zajdzie(jechać prosto, a migać???).

18 Lip 2010, 04:20

maryann napisał(a):
Krzy_M napisał(a):Kiedy traktować to jako zmianę kierunku ruchu?
Wtedy, gdy jest to skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym(znaki A6-b + T6), a nie skrzyżowanie na zakręcie(oznaczone A2 + A6b).
Dlatego ankieta na wstepnie jest ułożona wybitnie nieprecyzyjnie, bo pierwsze- jak głosy- pół na pół ma sens. Za to druga możliwośćchyba nigdy nie zajdzie(jechać prosto, a migać???).

popieram

18 Lip 2010, 20:26

Nie zajdzie taka sytuacja, że jedzie się prosto a wrzuca sie kierunkowskaz? Właśnie bardzo często dochodzi do takiego zachowania gdy droga z pierwszeństwem skręca i to niezależnie od tego jakimi znakami jest oznaczone skrzyżowanie. Zobacz wypowiedź PrezesArtek albo Unknownman.

Być może nie jest złe to co pisze maryann na początku swojego postu, ale czy to jest poparte jakimiś konkretnymi przepisami czy osobiste zdanie?

19 Lip 2010, 08:50

Krzy_M napisał(a):Właśnie bardzo często dochodzi do takiego zachowania(...)czy to jest poparte jakimiś konkretnymi przepisami czy osobiste zdanie?

To, co niektórzy robią na drogach... czego mnie uczono... to zostawmy za zasłoną na razie. Żaden to wzór.(...)
Jeśli skrzyżowanie jest omalowane znakami- np strzałki P8, gdy organizator ruchu drogę na wprost oznaczył jako skręt w prawo no to jasnym będzie, że tak nakazują znaki,a więc przepisy. Ale jeśli droga biegnie prosto 'na oko' i nie ma znaków wskazujących na inną organizację- to prosto jedziemy prosto i nie migamy. Jeśli droga z pierwszeństwem skręca i byłby to argument, że nie zmieniamy pasa ruchu, to pamiętajmy, że pierwszeństwo reguluje tylko i wyłącznie kolejność przejazdu, a nie kierunek dokąd jedziemy.
Ponadto jakoś trzeba się umówić- ten co skręca i ten co jedzie prosto nie może sygnalizować tak samo (np. wcale) tylko albo jeden nie sygnalizuje a drugi w prawo, albo drugi nie sygnalizuje a pierwszy w lewo.