REKLAMA
Siema bobry
Chcę się tylko upewnić jak bardzo wtopiłem.
Nieświadomy kuriozalnego przepisu w ustawie VAT o definicji nowego pojazdu, kupiłem motocykl z 2020r w niemckim salonie z przebiegiem niecałych 200km.
Faktura wystawiona z wartością netto (wpłacone oczywiście brutto), 0%MWSt, zapis, że moto będzie eksportowane do PL i jakaś pieczątka z niemieckiej ustawy że podatek nie może zostać pobrany (jakiś paragraf 25a).
Przy próbie rejestracji w PL, US uprzejmie poprosił o wpłatę ponad 3k eurokłaków podatku VAT (plus karę), bo moto jest nowe.
Termin 14 dni już dawno upłynął, zostało kilka na rejestrację. Jak z tego wybrnąć?
Mogę moto zarejestrować w DE i dojeździć te 6kkm tylko czy coś to da?
Będę wtedy mógł go zarejestrować w PL bez opłaty tego cholernego VATu, który wg mnie niesłusznie naliczają?
Salon odkupił moto od pierwszego właściciela (który zapłacił 19%VAT) stąd VAT nie jest już do odzyskania (zwrot z podwójnie naliczonego).
Sprzedawca nie zgodził się na korektę faktury, żeby usunąć zapis o eksporcie, bo obawiam się, że to może mnie zablokować przed rejestracją w DE.
Czy przy ewentualnej późniejszej odsprzedaży do PL nie będzie problemów? Zakładając, że będzie już ponad 6kkm będzie podstawa do zwolnienia z VAT. Tylko PCC i rejestracja bo akcyzy na motor w UE nie ma na szczęście. Pytam, bo podobno US 5 lat czeka na Twoją kasę.
Jesteśmy cierpliwi - urząd skarbowy...
Tylko nie piszcie mi proszę złapać VAT i po problemie. Takie rozwiązanie to ja też znam. Przelicz sobie ile to jest 3,6k€
Buziaki za info czy tam piwko.