
Jest to mój pierwszy post na tym forum. Mam nadzieje że jako nowy zostane potraktowany ulgowo, bo moja niewiedza jest wielka

Mam "okazję" kupić samochód taki jak z opisu. Kolor niebieski metalik (schodzi lakier niestety do niebieskiego zwykłego, może był malowany) a rys tyle że nie policzycie. Klapa od innego wozu (bordowego 1.6). Z tego co widziałem, rdza go nie bierze. Autko ma 220k km przebiegu i w środku golas. Silnik działa cacy, sprzęgło też ma się nieźle. Nie ma też instalacji LPG. Opony wszystkie zajeżdżone a w dodatku z tyłu zimówki. OC kończy się niedługo, przegląd jest na szczęścia ważny jeszcze przez pół roku. Ogólnie to wygląda bardzo bardzo źle, jednak mogę go kupić za 1100 zł. Chciałem go zacząć robić, ale znając przysłowie "z gówn* się nie rzeźbi" nie wiem czy miałoby to sens. Na dodatek kończące się OC. Czy autko może stać na ulicy, podjeździe bez konsekwencji bez ważnego OC? Co jeśli po np. roku pracy chciałbym nim jeździć? Czy wystarczy że kupie polisę OC i pojadę na stację diagnostyczną?
Dodatkowo dodam że mój budżet to ok. 1000 zł (mam 18 lat i byłby to mój pierwszy samochód a jedynie co mógłbym we własnym zakresie to poprawki lakiernicze, ew wymiana opon z felgami). Bardzo mi się podoba to autko bo jest duże, od kolegi i mimo wszystko ładne. Biorę pod uwagę tylko te autko, inne nie wchodzą w grę, więc proszę mi nie polecać aut typu fiesta, ka itp

Z góry dziękuje za odpowiedzi, pozdrawiam
