06 Cze 2019, 22:25
Dobry wieczór,
Posiadam Volksvagena Passata b5 z 1999 roku. Po krótce przedstawie zdarzenia, które miały określone konsekwencje dla auta na dzisiejszą chwile.
Z dwa lata temu był wymieniany rozrząd. Po odebraniu auta i przejechaniu kilkuset metrów pasek spadł całkowicie, uszkodzone zostało łożysko. Wszystko zostało naprawione ponownie w owym warsztacie. Po krótkim okresie zaczęło coś piszczeć, gdy się skręcało kierownicą w lewą bądź prawą stronę. Auto zaczęło mulić na 4 i 5 biegu przy 2000/2500 obrotów, niby na początku załączało turbinę, ale po chwili stopowało przyśpieszanie, by po kilku sekundach znów się włączyć. W lutym tego roku wypadła dolna śruba mocująca alternator, około kwietnia zamontowałem ją na miejsce. Miesiąc temu piszczenie nie tyczyło się już tylko skręcania, również po odpaleniu samochodu. Tydzień temu zaczęło dochodzić dodatkowo z komory silnika głośniejsze zgrzytanie/stukanie. Wczoraj zmierzyłem miernikiem napięcie ładowania przez alternator przy odpalonym silniku i wyniosło ono (12.3 V).
Teraz rodzą się następujące pytania.
1. Czy przy zmianie rozrządu powinna zostać ustawiona turbina, brak ponownego ustawienia przyczynił się w jakiś sposób do mulenia auta na 4/5 biegu na określonych przeze mnie obrotach?
2. Czy przyczyną początkowego piszczenia mógł być zbyt napięty pasek?
3. Co jest nie tak, że pojawiło się stukanie, zgrzyty w komorze silnika?
4. Czy Alternator jest do wymiany, bądź jakiś jego element?
Liczę na pozytywny odzew i z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam